Architektura-murator - 2015-03
Autor: Ewa P. Porębska <p>W latach 20. XX wieku kwestie projektowania mieszkań „minimum egzystencjalnego” były przedmiotem opracowań wielu organizacji architektonicznych, co wynikało przede wszystkim z potrzeby znalezienia najlepszego modelu mieszkania dla najbiedniejszych. Dziś małe mieszkanie niekoniecznie traktowane musi być tylko w kategoriach minimum egzystencjalnego, lecz także jako kwestia wyboru sposobu na życie – przez architektów jako swego rodzaju wyzwanie, a przez niektóre firmy w kategorii specjalnego produktu. Wystarczy wspomnieć mikrodom Diogene autorstwa Renzo Piano reklamowany przez Vitrę pod hasłem: Vitra’s smallest building – but largest product. Tak czy inaczej, zaprojektowanie dobrze funkcjonującego małego mieszkania to jedno z trudniejszych, ale i wybitnie ciekawych zadań projektowych. Dlatego XV edycję Konkursu Studenckiego „Architektury-murator” dedykujemy Jednostce Mieszkalnej Minimum – zadanie polega na zaprojektowaniu jak najmniejszego modułu mieszkalnego (o charakterze obiektu wolno stojącego lub części większej jednostki), w dowolnie wybranym miejscu w Polsce. Szukamy nowych idei – serdecznie zapraszam studentów wszystkich kierunków projektowych do udziału w konkursie! Więcej informacji na stronie architektura.muratorplus. pl/konkurs-jednostka-mieszkalna-minimum</p> <p><strong>Ewa P. Porębska</strong></p>
Architektura-murator 03/2015

W latach 20. XX wieku kwestie projektowania mieszkań „minimum egzystencjalnego” były przedmiotem opracowań wielu organizacji architektonicznych, co wynikało przede wszystkim z potrzeby znalezienia najlepszego modelu mieszkania dla najbiedniejszych. Dziś małe mieszkanie niekoniecznie traktowane musi być tylko w kategoriach minimum egzystencjalnego, lecz także jako kwestia wyboru sposobu na życie – przez architektów jako swego rodzaju wyzwanie, a przez niektóre firmy w kategorii specjalnego produktu. Wystarczy wspomnieć mikrodom Diogene autorstwa Renzo Piano reklamowany przez Vitrę pod hasłem: Vitra’s smallest building – but largest product. Tak czy inaczej, zaprojektowanie dobrze funkcjonującego małego mieszkania to jedno z trudniejszych, ale i wybitnie ciekawych zadań projektowych. Dlatego XV edycję Konkursu Studenckiego „Architektury-murator” dedykujemy Jednostce Mieszkalnej Minimum – zadanie polega na zaprojektowaniu jak najmniejszego modułu mieszkalnego (o charakterze obiektu wolno stojącego lub części większej jednostki), w dowolnie wybranym miejscu w Polsce. Szukamy nowych idei – serdecznie zapraszam studentów wszystkich kierunków projektowych do udziału w konkursie! Więcej informacji na stronie architektura.muratorplus.pl.
Ewa P. Porębska

Spis treści Architektura 03/2015
realizacje

Idea projektu opiera się na czterech kluczowych dyspozycjach. Pierwszą i najważniejszą była decyzja o wykorzystaniu walorów widokowych. Wielokondygnacyjny hol umieściliśmy po wschodniej stronie działki, skąd roztacza się panorama Starego Miasta z Wawelem w centrum i Kazimierza z wieżami kościoła na Skałce. Foyer takie staje się dodatkową widownią – ale i sceną: miejscem, z którego podziwia się Kraków i które oświetlone wieczorem jest doskonale widoczne z pobliskich bulwarów i z wawelskiego wzgórza – pisze główny projektant budynku Krzysztof Ingarden.

Architektura budynku, będąc swoistym kontrapunktem dla wzgórza wawelskiego, otwiera nowe wyzwanie dla samorządu krakowskiego, związane z potrzebą urbanistycznego uporządkowania jego najbliższego sąsiedztwa – pisze architekt i urbanista Krzysztof Bojanowski.

W przypadku tego projektu istotna była możliwość modelowania wielu niekonwencjonalnych, skomplikowanych geometrycznie rozwiązań konstrukcyjnych. W biurze stworzyliśmy dokładny, bogaty w detale, trójwymiarowy model konstrukcyjny całego obiektu, który wraz z upływem czasu został uszczegółowiony tak, by na końcu stać się idealną komputerową wersją gotowego budynku. Praca na modelu odbywała się w trybie multi-user, co znacznie ułatwiało współpracę i pozwalało łatwo skoordynować połączenia pomiędzy licznymi segmentami konstrukcji. W modelach poszczególnych fragmentów załączone były elementy instalacji i technologii scenicznej – piszą konstruktorzy budynku Jerzy Gundelach i Włodzimierz Jędrychowski.

Powierzchnie ścian i sufitu ukształtowano łagodnie krzywoliniowo, przez co dźwięk odbijany jest w kierunku widowni i ulega odpowiedniemu rozproszeniu. Dodatkowo, aby muzycy mogli słyszeć siebie i siebie nawzajem, nad sceną zamontowano specjalny zestaw elementów odbijających dźwięk, a ponieważ sala wykorzystywana będzie też do funkcji konferencyjnych, wzdłuż ścian rozmieszczono zasłony akustyczne, które ograniczają pogłos i sprawiają, że również mówca będzie wyraźnie słyszalny – pisze projektant akustyki ICE Kraków Raf Orlowski.

Projekt gmachu jest efektem wieloletniej, tytanicznej wręcz pracy wykonanej przy współudziale ponad stu inżynierów różnych specjalności, a przy tym znakomicie odpowiada na potrzeby nowego odbiorcy, ukształtowanego przez wielkopowierzchniowe galerie handlowe i spragnionego udziału w spektakularnych widowiskach – pisze architekt Antoni Domicz.

Zdaniem Bohdana Paczowskiego, przewodniczącego jury, konkurs na projekt gmachu odzwierciedlił tradycyjny podział na zwolenników tendencji klasycznych i romantycznych w architekturze, przy czym zwyciężyli ci drudzy. Obcując ze zrealizowanym obiektem, trudno tego doświadczyć. Nowy budynek w większym stopniu stanowi gadżet niż porusza duszę. Ale czy w końcu chodzi tylko o ikonę, czy również o to, co ten budynek daje miastu?– pisze architekt i krytyk architektury Krzysztof Mycielski.

Choć z zewnątrz budynek może kojarzyć się z siedzibą urzędu, ekskluzywnej firmy czy instytucji kultury, w istocie to prawdziwa villa urbana – przedstawicielka gatunku zagrożonego w Polsce wyginięciem – o realizacji biura Jasiński Kruszewski Architekci pisze Marlena Happach.

Wkomponowane w niższą część zespołu zabytkowe mury dawnej fabryki Philipsa będą inspirować przyszłych użytkowników tej nowej dzielnicy biurowej do poszukiwań i refleksji nad przemysłową tożsamością miejsca – o realizacji FS&P Arcus pisze Wojciech Popławski.

Odbijające się w szklanych płaszczyznach elewacji ceglane ściany zabytkowego zespołu, w którym dziś mieści się Muzeum Powstania Warszawskiego, mają stanowić świadectwo dwóch epok w dziejach miasta. O realizacji Grupa 5 Architekci pisze Wojciech Popławski.

Zespół oferuje atrakcyjne miejsca pracy – pełne światła, przestrzeni i zieleni, a różnorodność funkcji w parterze staje się zaczynem prawdziwie miejskiej struktury w tym na nowo definiującym się kwartale Woli – o realizacji Kuryłowicz & Associates pisze Wojciech Popławski.

konteksty

Dziki Zachód, zlokalizowana w pobliżu centrum stolicy część Woli, to obecnie największy plac budowy w Polsce. Prezentujemy ważniejsze inwestycje ostatniego dziesięciolecia oraz te, które są nadal w planach.

Na terenie dawnych zakładów Róży Luksemburg nie mogła rozpocząć się żadna inwestycja, bo firmy wzajemnie oprotestowywały decyzje o warunkach zabudowy. Rolę koordynatora przyjęła na siebie pracownia FS&amp;P Arcus.

W krajobrazie warszawskiej Woli dominowały niegdyś wiatraki, browary i cegielnie, w międzywojniu pojawił się ciężki przemysł. Najbliższa centrum część tej dzielnicy, zwana Dzikim Zachodem, od dwudziestu lat przechodzi dynamiczną przemianę. Robotnicze kwartały zamieniają się w zagłębie „białych kołnierzyków”, a obiekty poprzemysłowe są burzone na ogromną skalę. Ale Dziki Zachód to nie tylko największy w Polsce plac wyburzeń. To też największy plac budowy. Jakie miasto rodzi się tu i teraz, na naszych oczach, zastanawia się Grzegorz Stiasny.

przegląd

Projekt powiększenia siedziby Zespołu Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki o nowe skrzydło, w którym znajdą się m.in. dwie sale koncertowe, przygotowała pracownia Rysy Architekci.

rozmowa

Celem naszego projektu badawczego jest analiza wpływu światowego kryzysu gospodarczego na młode pokolenie architektów. Recesja miała inne formy oddziaływania w różnych częściach Europy, a sposób radzenia sobie z nią w poszczególnych państwach istotnie wpłynął na strukturę biur architektonicznych. We Włoszech na przykład uderzyła od razu w najsłabszy punkt – większość architektów już borykała się z depresją gospodarczą. Młodzi projektanci – podobnie jak w innych krajach – skierowali się ku eksperymentom, na przykład niektóre pracownie rozszerzyły pole działania, angażując się w projekty kulturalne i wydawnicze – z pomysłodawcami festiwalu New Generations we Florencji, Gianpiero Venturini i Carlo Venegoni, rozmawia Łukasz Wojciechowski.

Proces projektowy uwzględniający partycypację wymaga bardzo dużo pracy organizacyjnej i cierpliwości, ale jest tego warty. Dla architektów angażowanie społeczności jest dosyć trudne. Muszą się nauczyć dzielić autorytetem, podczas gdy na studiach uczono nas, że mamy mówić innym, co jest dobre, a co złe. Przy procesie partycypacyjnym kluczowe jest ustalenie reguł i czytelnego planu w taki sposób, żeby wszyscy czuli się jego częścią – z Reinerem Hofmannem, architektem i urbanistą z monachijskiego Bogevischs Buero, gościem czwartych Warszawskich Rozmów Architektonicznych pt. CZYNSZÓWKI – mieszkanie dla każdego, rozmawia Agata Twardoch.

co się projektuje

Biblioteka w Strzemieszycach w Dąbrowie Górniczej zostanie wzbogacona o nowe funkcje. Projekt rozbudowy przygotowali Aleksandra Karkoszka, Anna Łosiowska, Agnieszka Wołczyk i Oskar Firek z biura Pro-Arch.

Na poznańskim Górczynie, przy głównym wjeździe do miasta od strony Wrocławia, powstaje budynek o charakterystycznej trójkątnej bryle. Za jego projekt odpowiada pracownia Easst.com.

Projekt trzech nowych ścieżek edukacyjnych na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego opracowało biuro Garden City.

Do zabytkowego obiektu, który zajmuje dziś Kujawsko-Pomorskie Centrum Kultury w Bydgoszczy, zostanie dobudowana nowa część według projektu pracowni Ingraf.

Projekt powiększenia siedziby Zespołu Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki o nowe skrzydło, w którym znajdą się m.in. dwie sale koncertowe, przygotowała pracownia Rysy Architekci.

Konkurs na projekt swojej nowej siedziby Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zorganizował z lokalnym oddziałem SARP. Wygrało konsorcjum Piw Paw Architekci z Gdańska i Siola &amp; Associati z Neapolu.

czytelnia

W naszym kraju, gdzie powstają wciąż nowe filharmonie i muzea, projektowanie garaży nie jest uważane za zajęcie specjalnie godne architekta – twórcy. Dlatego warto zwrócić uwagę na książkę Łukasza Wojciechowskiego, który podjął się pionierskiego u nas zadania: pokazania w przystępny sposób powiązań pomiędzy samochodem i architekturą – recenzja Grzegorza Stiasnego.

Poszczególne księgi cechują się atrakcyjną rozbieżnością treściową, acz powiązaną jednym posłannictwem i misją – troską o ład przestrzenny i piękną scenerię miast. Rozbieżność dotyczy zarówno zakresu terytorialnego – od pychy Manhattanu po biedne zaułki Warszawy; jak też czasowego: od uroczego antykwarycznego bibelotu, którym jest arystokratyczne wczasowisko Biarritz, po najnowsze potwory architektoniczne – „pałace” Unii Europejskiej – recenzja Wojciecha Kosińskiego.

Być może o rodzimym wzornictwie nie było dotąd głośno właśnie dlatego, że brakowało takich książek? Subiektywny wybór autorów albumu pokazuje, że w polskim dizajnie – zarówno jeśli rozważamy go jako dziedzinę sztuki, jak i gospodarki – drzemie coraz większy potencjał – recenzja Mirosława Nizia.

Rykwert pomaga zrozumieć jak złożoną strukturą jest miasto i jak to jedno z najbardziej fascynujących społecznych zjawisk funkcjonowało na przestrzeni wieków, osiągając swój dzisiejszy kształt. To książka, która powinna być lekturą obowiązkową na wydziałach architektury i urbanistyki – recenzja Mirosława Nizia.

wnętrza

Architekci od początku uczestniczyli w procesie rewitalizacji, śledząc realizację niemal każdego elementu. Dzięki temu powstały wnętrza, których wartością jest nie tylko forma, ale również wykonanie – pisze Katarzyna Waloryszak.

technika

Sale koncertowe zaprojektowano tu jako niezależne kubatury, oddylatowane od reszty obiektu. Aby wyeliminować przenoszenie dźwięków przez elementy konstrukcji, bryły wsparto na specjalnie zaprojektowanych wibroizolatorach z naturalnego kauczuku – o realizacji powstającego w centrum Wrocławia Narodowego Forum Muzyki pisze Dariusz Gryta z pracowni Kuryłowicz &amp; Associates.

Long Museum to największe prywatne muzeum sztuki w Chinach założone przez małżeństwo kolekcjonerów Wang Wei i Liu Yiqiana. Obiekt mieści zarówno kolekcję współczesnej, jak i starożytnej sztuki chińskiej, a w jego projekcie architekci wykorzystali zachowaną platformę do wyładowywania węgla z lat 50. XX wieku. Konstrukcję budynku stanowią żelbetowe elementy o kształcie przypominającym parasole, które składają się z podstawy i wspornikowego zadaszenia o wysięgu około 7 m. O realizacji Atelier Deshaus pisze Maciej Lewandowski.

zawód architekt

Jestem przeciwny hipokryzji w używaniu logo „zabytek” do partykularnych celów: obiekt może stać i niszczeć, a potem się zawalić zgodnie z literą prawa, lecz gdy tylko inwestor podejmuje przygotowania do adaptacji czy remontu, nadzwyczajną aktywność w kontestacji podejmują różne grupy interesów – o godzeniu roli prezesa SARP i praktykującego architekta, projektowaniu na Dalekim i Bliskim Wschodzie oraz nieobecności Polaków w Europejskiej Radzie Architektów mówi Mariusz Ścisło.

Szukasz innych wydań ?

Sprawdź archiwum