Rozmowa z Fernandem Menisem, autorem CKK Jordanki w Toruniu

2016-01-29 12:21 Tekst: Maja Mozga-Górecka
Fernando Menis
Autor: archiwum serwisu Fot. Jaime Chinarro/RETRATISTA

Szukam esencji miejsca. Moja rola polega na rozbudowywaniu aspektów kulturowych konkretnej przestrzeni – o potrzebie tworzenia architektury ponadczasowej, doświadczeniach pracy ze studentami w Azji i Europie oraz współczesnych polskich realizacjach z Fernandem Menisem rozmawia Maja Mozga-Górecka.

Biuro Menis Arquitectos mieści się na Teneryfie. W wielu realizacjach widać u Pana nawiązania do skalistego, wulkanicznego krajobrazu wyspy. Toruń to zupełnie inna historia.

Mam swoją metodę. Próbuję odkryć esencję, genius loci miejsca. Przyjechałem do Torunia i starałem się zrozumieć, poczuć to miasto, jego historię, krajobraz, atmosferę. Następnie, z całym szacunkiem dla tej historii, próbowałem ją w pewien sposób rozwinąć, stworzyć nową drogę dla Torunia, kolejny etap jego przyszłych przekształceń. Wulkaniczny krajobraz jest interesujący na wulkanicznej wyspie, tutaj w Polsce, w Toruniu, dużo ważniejsze są cegła i glina.

Centrum artystyczno-kongresowe Magma, CKK Jordanki, kościół Chrystusa Odkupiciela z La Laguna – przypominają prehistoryczne monumenty lub jaskinie, odnoszą się więc do jednej z dwóch wielkich narracji dotyczących początków architektury. Skąd ten zwrot ku pierwotnym formom?

Uważam CKK w Toruniu za jaskinię, jeśli przez jaskinię rozumiemy miejsce, które daje ludziom gościnę, trochę jak matczyne łono. Część osób mówi mi, że moje budynki wyglądają jak prehistoryczne lub być może klasyczne monumenty. Inni natomiast klasyfikują je jako współczesne. Sam chciałbym wierzyć, że są to budynki ponadczasowe, że zostaną tu na zawsze. To moje wyzwanie. Jednocześnie zależy mi na tym, aby dostarczać obiekty XXI-wieczne, by wykorzystując wszystkie dostępne narzędzia współczesnej technologii, tworzyć miejsca ponadczasowe.

W tym poszukiwaniu genezy architektury widać chyba też próbę pogodzenia sprzeczności między naturą i kulturą.

Szukam, jak wspomniałem, esencji miejsca. Możemy prawdopodobnie powiedzieć, że kultura jest pochodną przyrodniczych cech danego miejsca, tego co nas w nim otacza. Moja rola polega na rozbudowywaniu aspektów kulturowych określonej, konkretnej przestrzeni, wytwarzaniu jego historii.

Szukasz innych wydań ?

Sprawdź archiwum