Radykalna modernizacja - o przebudowie siedziby Fundacji Galerii Foksal Marcin Kwietowicz
Rozwój instytucji i rolę, jaką odgrywa w polskiej sztuce można prześledzić na przykładzie ewolucji zajmowanego przez nią budynku. Oskarżaną czasem o pewną hermetyczność galerię zawsze interesował najbliższy kontekst. Już pierwsza zorganizowana tu wystawa dobitnie to podkreślała: zbudowany na rosnącym nieopodal drzewie domek Pawła Althamera można było podziwiać przez okno obiektu – pisze Marcin Kwietowicz.
Najważniejszy jest widok. Długa oś kilku ulic zakończona sylwetą Pałacu Kultury i Nauki wydaje się cytatem z Małej Apokalipsy Tadeusza Konwickiego. Ta pocztówkowa perspektywa zdeterminowała strukturę niewielkiego obiektu, nieopodal którego pisarz mieszkał. Zaprojektowany w latach 60. pawilon, wtulony w sąsiędnią zabudowę, zdawał się zbudowany wyłącznie ze szkła. Bezpretensjonalność modernistycznej architektury przesądziła o wyborze budynku na siedzibę Fundacji Galerii Foksal. Rozwój tej instytucji i rolę, jaką odgrywa w polskiej sztuce można prześledzić na przykładzie ewolucji zajmowanego przez nią budynku.