Platzatlas. Stadträume in Europa, pod redakcją Sophie Wolfrum
Znajdziemy w książce place, które powstały organicznie, z biegiem wieków przekształcającej się struktury miejskiej. Dużo też przykładów z drugiego bieguna: interwencji władzy absolutnej, która wytyczała okręgi, kwadraty lub prostokąty wnętrz bez szukania kompromisów z istniejącą zabudową, a także przypadki złożone, precyzyjne operacje mistrzów, którzy stworzyli niepowtarzalne arcydzieła urbanistyki europejskiej – recenzja Piotra Lewickiego i Kazimierza Łataka.
Po niemiecku o placach: trudno o bardziej rzeczowe podejście do zagadnienia i konsekwentne ujęcie tematu. Albumowy format i wydanie. Szara płócienna oprawa, komuś może skojarzyłaby się z przedwojennymi egzemplarzami Neuferta. Napisy: tytuł, podtytuł, nazwa wydawnictwa, imię i nazwisko autorki. Żadnych ozdób, anegdot i dykteryjek, które odwracałyby uwagę od meritum. Jednoznaczna jak plakat okładka, w niej wytłoczone litery zamalowane czarną matową farbą. Ich układ i kompozycja na tle szarego lnu przywodzą na myśl schematy zabudowy. Książka jest pełna owych szwarcplanów, jak zwykli je nazywać studenci wydziałów architektury (ci, którzy osiągnęli pewien poziom wtajemniczenia).