Pawilon Czapskiego w Krakowie

2016-07-29 12:18 Tekst: Marcin Brataniec
Pawilon Czapskiego w Krakowie
Autor: archiwum serwisu Fragment elewacji z faksymile podpisu Józefa Czapskiego. Fot. Maciej Jeżyk

W przestrzeni murów i bieda-oficyn abstrakcyjna forma pawilonu staje się obiektem sztuki, jakby wydestylowanym z otoczenia. Biała fasada jest zawieszona ponad ziemią niczym zagruntowane płótno sygnowane podpisem Czapskiego – o realizacji biura P.W. ESAL pisze Marcin Brataniec.

Kiedy jako kandydat na architekta poznawałem Kraków, spacerowałem ulicami, wzdłuż murów i fasad. Wydawał się szary i zamknięty, dlatego nigdy nie zapomnę wrażenia, jakie zrobiło na mnie zdjęcie lotnicze miasta tonącego w zieleni. Zieleń na zdjęciach to zwykle niedostępne dla przechodnia ogrody pałaców, klasztorów i wewnętrznych podwórek. Największą zasługą promotorów i projektantów Pawilonu Józefa Czapskiego wydaje się więc otwarcie furtki do zaczarowanego ogrodu za murem.

Kluczową rolę w realizacji budynku odegrała rada programowa składająca się z wybitnych osobowości kultury, Krystyny Zachwatowicz, która była spiritus movens przedsięwzięcia, Andrzeja Wajdy, Adama Zagajewskiego i innych. Projekt został wyłoniony w przetargu, jednak architektom udało się wyjść poza wymagania specyfikacji. Początkowo zakładano obiekt parterowy, o potencjalnej stylistyce retro. W jednej z trzech propozycji, które zobowiązani byli opracować, przedstawili budynek trzykrotnie większy niż planowano, zamknięty w nowoczesnej formie, i to ona ostatecznie zyskała poparcie opiniujących.

Szukasz innych wydań ?

Sprawdź archiwum