Z szacunkiem do przeszłości – o biurowcu Bałtyk Grzegorz Stiasny
Nowy Bałtyk godzi niezbędną wielkomiejską dominację architektoniczną nad węzłem komunikacyjnym z wykreowaniem przestrzeni publicznej po drugiej, wydawałoby się zapleczowej stronie. Dzięki szerokiemu otwarciu między ulicami Bukowską i Zwierzyniecką ponadstuletni, odnowiony gmach Concordii zyskał ciekawą, nową ekspozycję. Od strony zabytku usytuowano też główne wejście do biurowej wieży. Tu znów budynek podcięto kolejnymi uskokami pięter. Przestrzenny negatyw schodkowej piramidy piętrzy się na wysokość pięciu kondygnacji. To ważny gest szacunku dla przeszłości, sprawiający, że wychodząc z biurowca mamy przed sobą szerszą przestrzeń i spojrzenie obejmujące zabytkowy gmach.
Rondo Kaponiera to jeden z węzłowych punktów Poznania, wieńczący ciąg ulicy Święty Marcin. Układ drogowy został tu ostatnio zmodernizowany – ruch pieszych i transportu miejskiego odbywa się teraz na kilku poziomach, na i pod ziemią. Równolegle, przy pomocy prywatnego kapitału, zmienił się też charakter architektonicznej obudowy tej przestrzeni. Narożnik ulic Roosevelta i Bukowskiej zajmował niegdyś czterokondygnacyjny obiekt związany pierwotnie z sąsiednimi terenami wystawowymi (proj. Sylwester Pajzderski, 1929). Zburzono go na początku XXI wieku pod budowę nowego hotelu. Po gmachu tym, mieszczącym przez wiele powojennych lat kino Bałtyk, pozostała nazwa miejsca oraz wyrwa urbanistyczna w ciągu ulicy Roosevelta.