Podróż ku nowoczesności. Architektura XX wieku w województwie śląskim
Artykuły w książce, ułożone tematycznie, są anonsem złożoności obrazu: problemów konserwatorskich, kiedy mowa jest o wyburzeniach czy zacieraniu pierwostanu w imię powszechnej tzw. termomodernizacji, a dalej krótkiej historii tamtejszego Miejskiego Konserwatora Zabytków, który jeszcze do 2012 roku miał pod swoją pieczą zaledwie 18 obiektów, i katowickiej moderny – od 1934 roku (tj. po ogłoszeniu wyników konkursu na planową urbanizację miasta) już konsekwentnie wypełniającej ruszt XIX-wiecznej chaotycznie zabudowanej przestrzeni – recenzja Hanny Faryny-Paszkiewicz.
Książce nadano podtytuł Architektura XX wieku w województwie śląskim, sygnalizując kilka problemów, z jakimi historycy architektury regionu mierzą się nie od dziś. Notabene pionierka badań, profesor Ewa Chojecka, zdążyła już wychować pokolenie naukowców, na których dorobek składają się posesyjne tomy oraz monografie miast i architektów, a mam tu na myśli tylko jedną fazę owej nowoczesności – wiek XX z naciskiem na obraz górnośląskiego modernizmu. Artykuły w książce, ułożone tematycznie, są więc anonsem złożoności obrazu: problemów konserwatorskich, kiedy mowa jest o wyburzeniach czy zacieraniu pierwostanu w imię powszechnej tzw. termomodernizacji, a dalej krótkiej historii tamtejszego Miejskiego Konserwatora Zabytków, który jeszcze do 2012 roku miał pod swoją pieczą zaledwie 18 obiektów, i katowickiej moderny – od 1934 roku (tj. po ogłoszeniu wyników konkursu na planową urbanizację miasta) już konsekwentnie wypełniającej ruszt XIX-wiecznej chaotycznie zabudowanej przestrzeni. Autorzy tomu skupili też uwagę na konkretnych obiektach: gliwickim zespole szpitalnym, wnętrzu katowickiego kościoła garnizonowego projektu Leona Dietz d’Army, międzywojennych osiedlach mieszkaniowych, ale także na przyczynku do historii plastyki – losach pomnika marszałka Piłsudskiego dłuta Chorwata Antuna Augustinčića. Ów konny pomnik, ostatecznie zrealizowany latem 1939 roku, cierpliwie czekał w pracowni rzeźbiarza w Zagrzebiu, gdzie profesor Chojecka trafiła na jego ślad. Ostatecznie w maju 1999 roku znalazł się na placu Bolesława Chrobrego w Katowicach, w niewielkiej odległości od przeznaczonego mu w 1936 roku miejsca, wtedy na planowanym Forum Śląskim.