Idea projektu – o koncepcji biurowca Bałtyk Winy Maas, Jacob van Rijs i Nathalie de Vries
Nasz pierwszy pomysł był taki, żeby budynek w ogóle nie odnosił się do otoczenia, ale potem zaczęliśmy rozmawiać z władzami miasta, którym zależało, aby stworzyć kontynuację narożnika, gdzie mieści się hotel Sheraton. Jednocześnie miał to być budynek wysoki. Tak powstała stroma, diagonalna forma i właśnie wtedy pojawiła się koncepcja tarasów. Kolejnym istotnym aspektem był tranzytowy charakter ronda Kaponiera i ulicy Roosevelta. To dynamiczna część miasta, w której brakuje miejsc, aby się zatrzymać i pobyć, dlatego od początku zależało nam na zaprojektowaniu przestrzeni publicznej między Bałtykiem a Concordią. Zaczęliśmy kształtować plac i to znów wpłynęło na formę budynku.
Bałtyk wygląda całkiem inaczej zależnie od kąta, pod jakim się na niego patrzy. Budynek miał wyróżniać się w otoczeniu, a jednocześnie odnosić się do niego z szacunkiem, zwłaszcza do usytuowanej w bezpośrednim sąsiedztwie zabytkowej Concordii. Elewację obiektu stanowią pełnej wysokości szklane ściany z przesłonami z betonu zbrojonego włóknem szklanym, które łagodzą nasłonecznienie, nie zasłaniając przy tym widoków na miasto i pobliski ogród zoologiczny. Jednak nasz pierwszy pomysł był taki, żeby budynek w ogóle nie odnosił się do otoczenia, ale potem zaczęliśmy rozmawiać z władzami miasta, którym zależało, aby stworzyć kontynuację narożnika, gdzie mieści się hotel Sheraton. Jednocześnie miał to być budynek wysoki.
Czytaj też: Concordia Design we Wrocławiu: dlaczego realizacja MVRDV budzi kontrowersje |