Rewitalizacja od strony podwórka
Od 7 czerwca do 5 lipca widzowie w 10 miastach Polski mieli szansę obejrzeć film dokumentalny Izy Rutkowskiej, który stanowił podsumowanie jej wrocławskiego projektu na Przedmieściu Oławskim. 4 lipca dokument Podwórko im. Wszystkich Mieszkańców pokazywany był w warszawskiej Zachęcie. Po projekcji odbyła się dyskusja z udziałem autorki, Jacka Grunt-Mejera, specjalisty do spraw rewitalizacji w stołecznym ratuszu oraz Bogusława Machalskiego, jednego z mieszkańców kamienicy na Przedmieściu Oławskim, który opowiadał, jak dzięki działaniom artystki niewielka społeczność tzw. Trójkąta Bermudzkiego we Wrocławiu poczuła się wspólnotą – podsumowanie Tomasz Żylskiego.
Specjaliści od rewitalizacji zarzucają często artystom, że ci ostatni nie rozumieją istoty problemu odnowy miast, że w życie lokalnych społeczności angażują się głównie w celu autopromocji, a ich akcje i happeningi na zdegradowanych terenach przynoszą zwykle więcej szkody niż pożytku, przyczyniając się m.in. do gentryfikacji. Działania Izy Rutkowskiej na Przedmieściu Oławskim we Wrocławiu zadają kłam tym opiniom. Od 7 czerwca do 5 lipca widzowie w 10 miastach Polski mieli szansę obejrzeć film dokumentalny w reżyserii artystki, który stanowił podsumowanie jej wrocławskiego projektu. 4 lipca dokument Podwórko im. Wszystkich Mieszkańców pokazywany był w warszawskiej Zachęcie. Po projekcji odbyła się dyskusja z udziałem autorki, Jacka Grunt-Mejera, specjalisty do spraw rewitalizacji w stołecznym ratuszu oraz Bogusława Machalskiego, jednego z mieszkańców kamienicy na Przedmieściu Oławskim, który opowiadał, jak dzięki działaniom artystki niewielka społeczność tzw. Trójkąta Bermudzkiego we Wrocławiu poczuła się wspólnotą.