Spektakl i modernizacja. Miasta włoskie w okresie faszyzmu 1922-1945
Książka historyka sztuki Filipa Burno podsuwa czytelnikowi całe spektrum przykładów manipulacji tłumem, jego zbiorową psychiką. Publikacja „uzbrojona” jest w 45-stronicową bibliografię – sprzymierzeńcem autora są nieznane w Polsce archiwa, ale i starannie przewertowane włoskie periodyki architektoniczne – recenzja Hanny Faryny-Paszkiewicz.
Książkę Filipa Burno można nazwać praktycznym podręcznikiem do nauki stosowania politycznej propagandy. Odpowiada chyba na wszystkie pytania, jakie może zadać początkujący promotor ideologii. Jeśli zastosuje się do wskazówek – jego mocodawcy odniosą sukces albo równie spektakularną – adekwatną do zainwestowanych środków – klęskę.
Anatomia faszyzacji państwa, a konkretniej – włoskich miast, jawi się dzięki lekturze tej książki jako realizacja sprawnie rozpisanego konspektu, z wytłuszczonymi nagłówkami i podpunktami. Celem była „indoktrynacja” miast poprzez budowę nowego ładu urbanistycznego spełniającego potrzeby akcji propagandowych. W efekcie, miejskie wnętrze mogło sprawnie „manipulować” mieszkańcami. Początkowo korzystano z zastanej, nierzadko średniowiecznej struktury, z czasem bezpardonowo likwidowanej na rzecz szerokich placów otoczonych wyniosłymi budynkami. Totalitarna architektura miała cichego wspólnika: wielkim zgromadzeniom w miejskiej przestrzeni sprzyjał łagodny klimat.