50 lat Muzeum Architektury
Ludzie młodzi niekoniecznie chcą wszystko oglądać na ekranach. W domu i w pracy mają facebooki, twittery, dzięki Google mogą wszystko obejrzeć. Muzeum i galeria powinny stworzyć taką sytuację, aby odwiedzanie ich było świętem. W pewnym sensie człowiek przychodzi w takie miejsca, by odpocząć i nie powinien oglądać tego, co może zobaczyć w domu czy gdziekolwiek indziej – o współczesnej roli Muzeum Architektury i planach instytucji na 2016 rok, kiedy to Wrocław stanie się Europejską Stolicą Kultury mówi jej dyrektor, Jerzy Ilkosz.
Wrocławskie Muzeum Architektury – jedyne polskie muzeum zajmujące się wyłącznie tą dziedziną – obchodzi w tym roku 50-lecie. Niedawno przeszło sporą metamorfozę, zostały zmodernizowane wnętrza („A-m” 4/2015), ale zmienił się również program. Pojawił się Archi-box wraz z cieszącymi się dużym zainteresowaniem instalacjami: ubiegłorocznym Polegiwaczem (proj. Mikołaj Smoleński) i tegoroczną Bazą (proj. Michał Majewski, Magda Szwajcowska). Czy za sprawą takich inicjatyw tematyka architektury staje się bliższa przeciętnemu odbiorcy?
Muzeum jest z jednej strony przeznaczone dla architektów, i to ich chcielibyśmy przyciągnąć naszymi wystawami i wydarzeniami, z drugiej – nasza działalność to również kształcenie społeczeństwa, szczególnie młodzieży. Od momentu, kiedy kieruję placówką – od roku 2000 – próbujemy eksperymentować z programem, udoskonalać go, aby zainteresować jak najwięcej widzów. Realizowaliśmy wystawy historyczne, głównie dotyczące Wrocławia. Pokazaliśmy twórczość wybitnych architektów, którzy pracowali w przedwojennym Breslau: Maxa Berga, Hansa Poelziga, Heinricha Lauterbacha, Ernsta Maya. Prezentowaliśmy monografie architektów współczesnych ważnych dla polskiej architektury, jak choćby Tomasza Koniora, JEMS czy Roberta Koniecznego. Współpraca z Akademią Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu pozwoliła na realizację wielkiej wystawy o Alessandro Mendinim. Ponadto w 2002 roku, z inicjatywy architekta Edwarda Lacha oraz kustosz Urszuli Gołoty, została reaktywowana Galeria Jednego Projektu, w ramach której prezentujemy najważniejsze polskie projekty i realizacje. To działanie w pewnym sensie zintegrowało środowisko architektoniczne wokół Muzeum Architektury. Dodatkowo, po utworzeniu Muzeum Współczesnego Wrocław, zwolniła się przestrzeń zajmowana przez zbiory dolnośląskiej Zachęty i – tak jak Pani wspomniała – pojawił się z inicjatywy Michała Dudy Archi-box adresowany do najmłodszego pokolenia architektów i studentów – wszystkich tych, którzy dorobku jeszcze nie mają, ale są twórczy i właśnie tu zyskują możliwość prezentacji swojej pracy oraz dyskusji.