O historii warszawskiego Zieleniaka Tomasz Żylski
Z powodu tragicznych wydarzeń, które na targowisku rozegrały się w czasie wojny, tradycyjna nazwa Zieleniak na długo zniknęła z powszechnego użycia. Dziś znów budzi pozytywne konotacje – mieszkańcy wybrali ją w plebiscycie na określenie nowej hali.
W Warszawie czynnych jest obecnie ok. 70 bazarów. Jednym z nich jest działające nieprzerwanie od 99 lat targowisko przy skrzyżowaniu ul. Grójeckiej i Banacha na Ochocie, tradycyjnie zwane Zieleniakiem, choć sprzedawany tam dziś asortyment obejmuje wszystkie możliwe kategorie artykułów spożywczych i przemysłowych. W chwili otwarcia w 1917 roku był to jeden z nowocześniejszych stołecznych bazarów – z brukowaną nawierzchnią, kanalizacją, murowanym ogrodzeniem i budynkiem administracji.
Płody rolne sprzedawali tam głównie mieszkańcy podmiejskich miejscowości – Grójca, Raszyna, Grodziska i Błonia. W czasie powstania warszawskiego na jego terenie urządzono obóz przejściowy dla wypędzanych z dzielnicy cywilów. Obszar nadzorowały specjalne oddziały SS RONA, odznaczające się szczególnym okrucieństwem wobec ludności.