Centrum Żydowskie w Oświęcimiu
Nowa ekspozycja przywraca pamięć o wielokulturowej historii miasta. W dawnej synagodze ingerencje ograniczono do minimum, pozostawiając odciski po zdjętych ze ścian obrazach i wytarte deski podłogi. O realizacji NArchitekTURA pisze Oskar Grąbczewski.
Na potrzeby Centrum zaadaptowano dawną synagogę i dwa sąsiadujące z nią domy. To, co od razu przykuwa dziś uwagę, to stojący na placu przed budynkami obelisk – trójkątny graniastosłup z zardzewiałej, częściowo przeszlifowanej blachy. Przez okrągłe otwory można zajrzeć do środka, a tam dostrzec fragmenty wiersza Wisławy Szymborskiej, kadry komiksowej opowieści o oświęcimskich Żydach i cienie liter wycięte w blasze, układające się w napis Oszpicin, jak w języku jidysz określa się Oświęcim.
Poszczególne pomieszczenia noszą wiele mówiące nazwy: „Początki”, „Galicja”, „Między Wojnami”, „Zagłada”, „Polska Ludowa” i „Pamięć”. Autorzy z niezwykłym wyczuciem poruszają się w historycznej materii. Tam, gdzie jest to potrzebne, utrzymują całe wnętrze w bieli, wyznaczając jedynie pasy multimedialnych ekspozycji. Tam, gdzie mamy do czynienia z dawną przestrzenią synagogi, ingerencje ograniczają do minimum, pozwalając odbiorcy podziwiać działanie czasu widoczne na przykład w odciskach i plamach po zdjętych ze ściany obrazach czy w startych do surowego drewna deskach podłogi.