Ekspresja muzeum – o projekcie Muzeum Katyńskiego Konrad Grabowiecki
Historia zbrodni katyńskiej jest w swoim okrucieństwie i bezmiarze zła trudna do pojęcia. 15 tablic upamiętniających 21 768 ofiar umieszczonych w zabytkowej działobitni nasuwa pytania o znaczenie takich słów jak zło, dobro czy przebaczenie. W tym miejscu świadomie nadaliśmy architekturze mocny wyraz. Szczelina między wysokimi na 12 metrów ścianami prowadzi nas w dwóch kierunkach – w dół ku tablicom z nazwiskami ofiar, a w drugą otwiera się ku niebu i światłu – pisze jeden z głównych projektantów budynku Konrad Grabowiecki.
Beton. Trwały, może pełnić funkcje konstrukcyjne, jest także bardzo plastyczny. Zabarwiony traci swoją techniczną dosłowność, zyskując szlachetność kamienia. Pięknie się starzeje, wspaniale reaguje na światło. Latem jest przyjemnie ciepły w dotyku, zimą jest chłodny i niedostępny.
W Muzeum Katyńskim zabarwiliśmy go na kolor cegły, tak aby zintegrował się z zabytkowymi murami cytadeli. Było to istotne bo kaponiera – jedyny taki obiekt militarny w Warszawie – wymagała z jednej strony poszanowania jako zabytek, z drugiej gruntownej przebudowy, aby spełnić wymagania współczesnego obiektu muzealnego. Z surowego betonu barwionego zaprojektowaliśmy konsekwentnie wszystkie nowe elementy i uzupełnienia, zarówno na zewnątrz, jak i w środku budynku. Wszędzie tam, gdzie narracja muzealna tego wymagała beton barwiony stał się także środkiem architektonicznego wyrazu.