Pomysł realizacji krytej hali Cracovii pojawił się w 2006 roku, z okazji 100-lecia założenia tego najstarszego z istniejących klubu sportowego w Polsce. Wyłoniony w konkursie projekt odznacza się szczególnym wyczuciem wobec zobowiązującego krajobrazowo kontekstu krakowskich Błoń i centrum Krakowa. Surowa, a jednocześnie malownicza forma przydaje wartości miejscu, a by to osiągnąć, jak pisze w tym numerze „Architektury-murator” Ewa Kuryłowicz: potrzeba dyscypliny i talentu – co jest wspólne i dla sportu, i dla architektury. Warto wspomnieć, że odpowiedzialne za projekt Biuro Projektów Lewicki Łatak obchodzi w tym roku 30-lecie działalności. Wrażliwość i wyrazistość cechujące ich twórczość pozwalają wierzyć, że także kolejne realizacje staną się znaczącymi znakami współczesności.
Ewa P. Porębska
Hala jest częścią zastanego krajobrazu otwartego z jego charakterystycznymi cechami – wyrasta ona wprost z rozrzeźbionego terenu. Łączy poziomy chodnika wzdłuż alei Focha i ścieżki biegnącej po wale Rudawy z parterem budynku, jego przyziemiem i tarasem na dachu. Na różnych płaszczyznach – poziomych i nachylonych, wewnętrznych i zewnętrznych – zrealizowaliśmy zadany program funkcjonalny – piszą Piotr Lewicki i Kazimierz Łatak.
Pomysł realizacji obiektu pojawił się w setną rocznicę założenia Cracovii, którą obchodzono w 2006 roku. Nowa hala służyć ma zwłaszcza różnym sekcjom sportowym klubu, ale stanie się również jednym z najnowocześniejszych centrów przygotowań dla polskich paraolimpijczyków – pisze Tomasz Żylski.
Główną konstrukcję obiektu można podzielić na trzy współpracujące ze sobą ustroje, różne pod względem zastosowanego materiału: żelbetowy monolityczny – zasadnicza konstrukcja przyziemia, trybun oraz zaplecza (w tym przyziemie wykonane w technologii betonu wodoszczelnego); stalowy – konstrukcja fasady od strony zachodniej i południowej oraz drewniany – konstrukcja dachu nad salą gier, którą stanowią dźwigary z drewna klejonego – piszą konstruktorzy Przemysław Ruchała i Ryszard Sajdak.
Nowy obiekt, począwszy od płynnego wpisania w zróżnicowaną rzeźbę terenu, poprzez otwarcia widokowe na malowniczą panoramę Krakowa, aż po surową „materialność”, stymuluje dialog między architekturą a naturą. „Integruje” również przylegające do hali rozległe krakowskie Błonia oraz bulwary nad Rudawą. Sam obszar wokół budynku (a częściowo również we wnętrzu) potraktowano jako „sztuczną topografię”, pełną zróżnicowanych poziomów, pochylni i schodów – o realizacji Biura Projektów Lewicki Łatak pisze Bartosz Haduch.
Szczery, „starzejący się” materiał elewacji niesie w sobie symbolikę, którą można różnie interpretować – choćby tak, że korten w naturalny sposób zmieniając się, „żyje”. Sport symbolizuje życie, jego esencję. To jest ten kulturowy wkład architektury hali w filozofię współczesnego miasta – o realizacji Biura Projektów Lewicki Łatak pisze Ewa Kuryłowicz.
Budynek przedszkola jest niczym zestaw klocków o geometrii wywiedzionej z przekroju sąsiadującej z nim szkoły. Każdy z klocków zyskał odmienną orientację względem stron świata i różne otwarcia widokowe – na stary sad, boisko i plac zabaw. O nowej realizacji biura Franta Group pisze Marcin Brataniec.
Budynek stanowi pierwszy element przyszłej siatki ulic i placów Nowego Centrum Łodzi. Tworząc fragment wielkomiejskiej pierzei alei poznańskich, architektom udało się osłabić wrażenie pustki wokół nowo powstałego dworca fabrycznego – o realizacji medusa group pisze Jerzy S. Majewski.
Biblioteka wraz z sąsiadującym ośrodkiem sportu pełni dziś rolę faktycznego centrum Rokietnicy. Ten skromny, ale dopracowany w szczegółach obiekt, w nienarzucający się sposób buduje kulturę odpowiedzialności za przestrzeń – o realizacji Lab 3 Architekci pisze Piotr Marciniak.
Architektom udało się wkomponować obiekt w zielone sąsiedztwo parku Ujazdowskiego. Dzięki usytuowaniu dolnej kondygnacji poniżej poziomu gruntu, przypomina on parterowy pawilon, niższy od szpaleru akacji tworzących klimat ulicy Pięknej od ponad stu lat – o realizacji zespołu Pawła W. Gralińskiego pisze Jerzy S. Majewski.
Kluczową rolę dla formującego się na przełomie lat 50. i 60. zawodu projektanta form przemysłowych odegrali trzej wykładowcy związani z warszawską ASP: Jerzy Sołtan, Lech Tomaszewski i Andrzej Jan Wróblewski, o czym przypomina wystawa zorganizowana z okazji 40-lecia tutejszego Wydziału Wzornictwa – pisze Tomasz Żylski
Podczas imienin ojca cały świat architektoniczny meldował się u nas w domu. Mam poczucie, że wtedy w ogóle środowisko katowickie to była jedna wielka architektoniczna rodzina. To była integralna część naszego życia, zgodnie z powiedzeniem, że architektura to nie zawód, tylko los, styl życia – o tradycjach architektonicznych, Śląsku i umiejętności współpracy Tomasz Żylski rozmawia z przedstawicielami trzech pokoleń rodziny Frantów: Aleksandrem, Piotrem, Anną i Maciejem.
W tegorocznym konkursie wzięło udział ponad 60 redakcji, które nadesłały w sumie 263 okładki w ośmiu kategoriach. Najwięcej, podobnie jak w latach ubiegłych, w kategorii Nauka, technologie i profesje, w której „A-m” zajęła pierwsze oraz trzecie miejsce! Zdobyliśmy też nagrodę specjalną za szczególne walory artystyczne i poznawcze materiału graficznego poświęconego generacjom architektów.
23 maja poznaliśmy laureatów Nagrody Roku SARP 2017. Jury doceniło takie realizacje jak Wydziału Radia i Telewizji w Katowicach, biurowiec Za Bramką w Poznaniu, Sąd Rejonowy w Siedlcach, Rudy Dom, przedszkole w Żorach oraz Domowy Szpital w Białej Podlaskiej.
23. edycja Planów na przyszłość upłynęła pod znakiem prezentacji dwu wielkich inwestycji: 310-metrowej Varso Tower pracowni Foster + Partners oraz nowej zabudowy terenu dawnych Browarów Warszawskich projektu JEMS Architekci. Na wystawie można było zobaczyć m.in. imponujących rozmiarów podświetlany model kompleksu Fostera oraz ogromną makietę Browarów w kontekście zachodniej części śródmieścia Warszawy – recenzja Agnieszki Dąbrowskiej.
Przygotowana przez „A-m” i MSZ podróżująca wystawa Polska. Architecture tym razem odwiedziła 30-milionowe Chongqing w centralnej części Chin. Otwarciu ekspozycji towarzyszyło polsko-chińskie forum architektów zorganizowane przez Konsulat RP w Czengdu we współpracy z Chongqing Survey & Designing Association, w którym ze strony polskiej wzięli udział m.in. Piotr Kuczyński z Kuryłowicz & Associates, Jan Belina-Brzozowski i Wojciech Kotecki z BBGK Architekci, Wojciech Młynarczyk z Młynarczyk Architekt oraz Marcin Szczelina – relacja Beaty Tylec-Skórki.
Przy wejściu do Doliny Kościeliskiej powstanie ośrodek edukacyjny według projektu pracowni pole Architekci.
Wzdłuż alei Piłsudskiego w Gdyni zostanie urządzony nowy śródmiejski park. Projekt opracowało biuro Arch-Deco.
Konkurs na projekt nowego muzeum, które ma stanąć obok gmachu Ossolineum w centrum Wrocławia wygrała pracownia WXCA.
U zbiegu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej powstaje wysokościowiec projektu biur Kazimierski i Ryba oraz Arquitectonica.
Lidia Klein, która jest dziś chyba najbardziej dociekliwą badaczką polskiego projektowania końca XX wieku, proponuje tu zbiór esejów o użytkowej kulturze plastycznej okresu transformacji ustrojowej. Zebrane teksty dotyczą przemian w modzie, dizajnie, projektowaniu graficznym i architekturze. Tej ostatniej poświęcono najwięcej miejsca. Każdy z autorów oświetla niezbyt odległą przeszłość stosownie do własnych poglądów, wydobywając z niej czasem te fragmenty, które wolelibyśmy pozostawić w cieniu – recenzja Grzegorza Stiasnego.
Papier to w architekturze materiał niszowy, ale zarazem fascynujący. Ma wysoką wytrzymałość na ściskanie i zginanie, a także łatwo poddaje się recyklingowi. Jerzy Łatka od razu rozwiewa podejrzenia, że chciałby papierem zastąpić cegłę lub beton, ale zwraca uwagę, że jego potencjał znacznie wykracza ponad dotychczasowe architektoniczne implementacje. Z jednej strony jest budulcem, który na różne sposoby może być używany w architekturze. Z drugiej: niedrogi i powszechnie dostępny, posiada wiele zalet sprawiających, że stanowi atrakcyjne tworzywo w budownictwie pomocowym – recenzja Piotra Kuczii.
Powieść Edith Wharton stanowi świetne uzupełnienie Koolhaasowskiego Delirycznego Nowego Jorku, który koncentrował się na inwestorach, wizjonerach i architektach, a nie na nabywcach i użytkownikach architektury. W Wieku niewinności obserwujemy, jak powstają podwaliny dla współczesnego rozwoju miast. To wówczas wykształcił się mechanizm bezrefleksyjnych wyborów mieszkaniowych – pozornie niewinny, niczym tytułowy wiek – recenzja Moniki Arczyńskiej.
John Forester, który sam był negocjatorem, znaczenia realnej partycypacji poszukuje w praktycznym wymiarze działań. Teza Forestera zakłada, że siłą rzeczy partycypacja jest żywym i interaktywnym procesem, który nie może skupiać się tylko na kwestiach technicznych. To działanie pragmatyczne, gdzie obok kompetencji ważne są zarówno umiejętności polityczne, jak i wrażliwość społeczna: umiejętność empatii i zrozumienia różnych interesów i postaw – recenzja Łukasza Pancewicza.
Książka Charliego LeDuffa nie jest lekturą o teorii urbanistyki i rewitalizacji. Dla autora, byłego dziennikarza „The New York Times”, Detroit jest rodzinnym domem, do którego powraca. Opisuje historie osób będących na pierwszej linii walki z kryzysem. Są nimi strażacy gaszący podpalane porzucone domy, walczący z ogniem i notorycznymi brakami budżetowymi, mieszkańcy zmagający się z plagą przestępczości i narkotyków czy najbliższa rodzina, która pozostała w Detroit – recenzja Łukasza Pancewicza.
Grupa historyków architektury pod nazwą Crimson (Michael Speaks i Gerard Hadder) udowadnia, że o przeszłości można mówić anegdotycznie, z humorem i ironią. Badanie przedwojennego, holenderskiego, tzw. moralnego modernizmu jest w ich wykonaniu rozwiązywaniem detektywistycznej zagadki – recenzja Moniki Arczyńskiej.
Bryła budynku powstała z dwóch nałożonych na siebie płaszczyzn, odgiętych w taki sposób, że tworzą zamkniętą obudowę. Przeszklone elewacje między nimi zapewniają dostęp światła dziennego do wnętrza i powiązania widokowe pomiędzy nową i istniejącą częścią kampusu. Punktem ciężkości na planie biblioteki jest wewnętrzny plac miejski, będący zadaszoną przestrzenią o charakterze publicznym, której centrum stanowi zagłębione na 6 m archiwum – ważny ośrodek badawczy w skali regionu – o nowej realizacji OMA pisze Maciej Lewandowski.
Studentka Politechniki Białostockiej Paulina Sawczuk pisze o wymianie studenckiej w Finlandii, którą odbyła w ramach programu Erasmus Plus
Rola architekta to nie tylko zarządzanie przestrzenią, ale także przyszłością ludzi, społeczeństw i globu. Tworzenie wartości i znaczeń – o emigracji, wyzwaniach, jakie stoją przed architektami i pasji projektowania z Pawłem W. Gralińskim rozmawia Maja Mozga-Górecka.
Szukasz innych wydań ?
Sprawdź archiwum