Celebracja życia – o hali Cracovii Ewa Kuryłowicz
Szczery, „starzejący się” materiał elewacji niesie w sobie symbolikę, którą można różnie interpretować – choćby tak, że korten w naturalny sposób zmieniając się, „żyje”. Sport symbolizuje życie, jego esencję. To jest ten kulturowy wkład architektury hali w filozofię współczesnego miasta – o realizacji Biura Projektów Lewicki Łatak pisze Ewa Kuryłowicz.
Kraków jest miastem szczególnym, o wyrazistej tożsamości i genius loci budowanych przez wieki. Krzysztof Ingarden, w wydanej ostatnio książce Jakimi mówimy językami? (Akademia Frycza Modrzewskiego w Krakowie, 2017) dokonał próby klasyfikacji architektury powstającej w Polsce po 1918 roku, ze swoistą dezynwolturą plasując największą grupę dokonań architektonicznych III Rzeczpospolitej (w tym chętnie swoje) w nurcie krytycznego regionalizmu. Przydał mu przy tym cechy kontekstualne, indywidualne i pozytywne, w odróżnieniu na przykład od „nowego stylu międzynarodowego”, opisanego jako „recepcja tendencji globalnych”, czyli podejście negatywne, ignorujące lokalną tradycję, co jest, w najlepszym razie, oddalonym od prawdy, nietrafionym skrótem myślowym.