Warszawskie żelazko – o budynku Piękna 49 Grzegorz Stiasny
U zbiegu ul. Pięknej i Koszykowej powstał całkowicie przeszklony budynek witryna. Aby powiększyć maksymalnie przestrzenie biurowe, piętra ponad parterem nadwieszono nad ulicami tak, że wykraczają o 1,5 m ponad dłuższe granice działki. Formalnie, ze względu na kształt terenu, doszło do ciekawego paradoksu: powierzchnia zabudowy jest tu aż o 40% większa od powierzchni samej parceli, a powierzchnia szklanych fasad jest większa od powierzchni użytkowej – pisze Grzegorz Stiasny.
Urbanistyczne styki wytyczonej pod koniec XVIII wieku gwiaździstej kompozycji z prostokątną siatką kwartałów położonych dalej na północ śródmieścia Warszawy zaowocowały szeregiem nietypowych działek przypominających zarys mniej lub bardziej smukłego żelazka. Wzdłuż ul. Pięknej i Koszykowej są trzy takie miejsca. Zniszczone w czasie wojny domy pozostawiły je na dziesięciolecia puste. Niestandardowe i inwestycyjnie niewygodne kształty były wdzięcznym obiektem studenckich pomysłów projektowych. Przy ul. Koszykowej mieści się bowiem warszawski Wydział Architektury. W tym, co skrzętnie przez lata omijali deweloperzy, młodzi adepci widzieli nieodparte źródło inspiracji. Wszak budynki żelazka można spotkać od Nowego Jorku po Petersburg i Lublanę.