Hotel Baltic Palace w Pobierowie
Obiekt stanął przy głównym deptaku miejscowości, wśród chaotycznej zabudowy pensjonatów i pawilonów usługowych. Swoją minimalistyczną formą silnie oddziaływuje na przestrzeń ulicy, wprowadzając nieco ładu w najbliższe sąsiedztwo – pisze Marek Sietnicki.
Nadmorskie miejscowości turystyczne w Polsce od lat charakteryzuje wszechobecny chaos przestrzenny podkreślany jeszcze kakofonią dźwięków i kolorów z rozlicznych budek i namiotów, w których sprzedawane są wszelkiego rodzaju gadżety i pamiątki. W takim otoczeniu każdy obiekt o spokojnej, oszczęnej formie, porządkujący jakiś fragment przestrzeni, zasługuje na uwagę i pochwały.
Hotel Baltic Palace stanął przy głównej ulicy Pobierowa, pełniącej jak w wielu ośrodkach turystycznych rolę reprezentacyjnego „deptaka”. Usytuowany jednocześnie nieco na uboczu, przy jednym z zejść na plażę, stanowi rodzaj przestrzennego zwornika między „bałaganiarskim” centrum kurortu a jego leśną częścią, w której w latach 30. XX wieku powstało duże osiedle domków letniskowych. Poprzez zabieg płynnego połączenia posadzki z płaszczyzną elewacji, która następnie lekkim łukiem przechodzi w płaszczyznę dachu, i zastosowanie na tej sfałdowanej powierzchni spójnych materiałów i podziałów rytmicznych, wykreowano silną dominantę architektoniczną.