Nowy Teatr w Warszawie
Na potrzeby teatru zaadaptowano zabytkowy kompleks MPO na warszawskim Mokotowie. Ambicją Krzysztofa Warlikowskiego było wykreowanie tam ośrodka kultury na wzór paryskiego Centrum Pompidou czy berlińskiego Radialsystem V – o realizacji biura Piotr Fortuna Architekci pisze Grzegorz Stiasny.
Będąc kiedyś w odwiedzinach u Jerzego Gurawskiego, który w początkach swej kariery przygotowywał scenografie do przedstawień Jerzego Grotowskiego, ujrzałem na ścianie pracowni ciekawy rysunek autorstwa architekta. Przedstawiał on uniesiony na filarach całkowicie przeszklony pawilon z dwoma ustawionymi naprzeciw siebie trybunami. Był to szkic z jego pracy dyplomowej z początku lat 60., którą poświęcił teatrowi eksperymentalnemu. Dopiero kilka lat później brytyjski reżyser teatralny Peter Brook opublikował książkę Pusta przestrzeń, wydaną w Polsce pod koniec lat 70. Znajdziemy w niej taką definicje teatru: Weźmy dowolną pustą przestrzeń i nazwijmy ją „nagą sceną”. Niechaj w tej przestrzeni porusza się człowiek, i niechaj obserwuje go inny człowiek. I to już wszystko, czego trzeba, by spełnił się akt teatru. W tym kontekście łatwiej zrozumieć wypowiedź Krzysztofa Warlikowskiego podczas otwarcia nowej siedziby prowadzonej przez niego instytucji w odnowionej hali dawnego garażu śmieciarek na warszawskim Mokotowie: Powstało to, co konieczne.