O historii Muzeum II Wojny Światowej Tomasz Żylski
Historia powstania Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku pełna jest dramatycznych zwrotów. Po blisko dekadzie przygotowań wystawa główna jest już gotowa, jednak o przyszłości placówki zdecyduje w najbliższym czasie Naczelny Sąd Administracyjny. O kontrowersjach wokół konkursu architektonicznego na projekt muzeum, okolicznościach powołania instytucji oraz politycznego sporu, jaki towarzyszy otwarciu budynku dla publiczności pisze Tomasz Żylski
Obywatelskiej. Nowa instytucja z jednej strony stanowiła odpowiedź na politykę historyczną prowadzoną w czasach rządów PiS, której sztandarową realizacją miało być zapowiadane już w programie wyborczym tej partii Muzeum Historii Polski, z drugiej na planowane w Niemczech Centrum Przeciwko Wypędzeniom Eriki Steinbach. W tak dużym muzeum (...) historia przesiedleńców znalazłaby swoje miejsce we właściwym, całościowym kontekście – tłumaczył kilka tygodni później premier Donald Tusk w wywiadzie dla dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. W 2008 roku podczas wizyty w Gdańsku kanclerz Angeli Merkel zaprosił stronę niemiecką do współtworzenia muzeum. Na stanowisko dyrektora premier powołał wkrótce historyka i politologa Pawła Machcewicza, który następnie pokierował zespołem opracowującym koncepcję programową instytucji. Akt erekcyjny podpisano 1 września 2009 roku, a już 24 października władze nowo utworzonego muzeum rozstrzygnęły konkurs na projekt głównej ekspozycji. Założono, że na powierzchni ok. 4000 m2 znajdzie się opowieść o różnych aspektach tego największego globalnego konfliktu w dziejach, przy czym historia militarna stanowić miała jedynie tło narracji o losach jednostek, społeczności i narodów.