Erasmus w Budapeszcie
Z Poznania do Budapesztu – Relacja Agaty Skórki, Studentki Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej z półrocznego pobytu w stolicy Węgier, gdzie uczyła się na WA Uniwersytetu Technologii i Ekonomii w ramach programu Erasmus+
„Moving is living” – taki tytuł miała jedna z moich ulubionych wystaw w poznańskiej galerii Art Stations. I chociaż dziś w tym miejscu wiele się zmieniło, to przesłanie tamtej wystawy pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Zmiany są ważne. Pozwalają nam być ciągle ciekawymi świata oraz dają szansę na zdobycie nowych doświadczeń.
Być może właśnie dlatego wyjazd na studia zagraniczne był moim marzeniem. Nauka w innym języku, wśród ludzi z wielu kultur i w różnym wieku to coś, w czym bardzo chciałam wziąć udział. Wybór uczelni nie był oczywisty. Zależało mi głównie na tym, żeby językiem wykładowym był angielski oraz żeby ośrodek, do którego dane mi będzie pojechać miał duży wybór zajęć na wydziale architektury. Dodatkowym kryterium było dla mnie samo miasto – najlepiej duże, tak aby miejsc do odwiedzenia starczyło mi na całą jesień. Ostatecznie wybór padł na Uniwersytet Technologii i Ekonomii w Budapeszcie. Gdy dotarłam na miejsce okazało się, że grupa osób z różnych wymian międzynarodowych na Wydziale Architektury jest bardzo duża. Były wśród nich zarówno studenci z Europy (Czech, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Włoch), jak i z Ameryki (USA), Azji (Japonia, Singapur) a nawet Afryki (Egipt, Syria). Sam wydział mieści się nad brzegiem Dunaju, w głównym budynku uczelni, który podobnie jak większość zabudowy Budapesztu utrzymany jest w stylu historyzującym.
Czytaj też: Architektura: studia w Polsce. Jak wyglądają, jak się dostać, gdzie najlepiej studiować architekturę |