Niewidzialne miasta
Książka Italo Calvino to powieść bez fabuły, którą otwiera się w dowolnym miejscu – w trakcie jednej z rozmów Marko Polo z cesarzem Chin Kubłaj-Chanem. Podróżnik opowiada o miastach jego imperium, które zobaczył. Nie są to jednak miasta rzeczywiste, lecz literacka fikcja, mistrzowsko ujęta w słowa przez autora. W jednej chwili czytelnik przenoszony jest w świat wyobraźni, do architektury ze snów – recenzja Magdaleny Kozień-Woźniak.
Są książki, które po przeczytaniu stoją latami na półce. Są takie, do których wraca się w poszukiwaniu inspiracji, wiedzy, emocji. Są też książki – ulubieni towarzysze podróży. Obecni w godzinach oczekiwania na lotnisku, chwili odpoczynku w bezimiennym hotelu, momencie poczucia obcości w wielkim mieście na końcu świata. Dla mnie taką książką są Niewidzialne miasta Italo Calvino. Nie dlatego, że mam jej kieszonkowe wydanie. Może raczej dlatego, że to powieść bez fabuły, którą otwiera się w dowolnym miejscu – w trakcie jednej z rozmów Marko Polo z cesarzem Chin Kubłaj-Chanem. Podróżnik opowiada o miastach jego imperium, które zobaczył.