Kuryłowicz & Associates – Wysoko...
Wydawałoby się, że typową ambicją twórców projektujących wieżowce jest pragnienie wysokości. W przypadku architektów z warszawskiej pracowni Kuryłowicz & Associates myślenie o pięciu się ku górze równoważy jednak koncentrowanie się na tym, co „na dole” – kreowanie tętniących życiem parterów dostępnych dla wszystkich użytkowników. Dominika Szymańska podsumowuje dla nas wystawę Wysoko..., prezentowaną do 31 stycznia w siedzibie SARP Oddział Wybrzeże w Gdańsku.
Prezentowana do 31 stycznia w siedzibie SARP Oddział Wybrzeże w Gdańsku wystawa Wysoko... pokazuje dorobek warszawskiej pracowni Kuryłowicz & Associates w dziedzinie budynków wysokościowych. To relacja o procesie, a eksponowane prace są rodzajem punktów czy etapów drogi. Nasze pierwsze wieże, jeszcze sprzed roku 1990, to… wieże kościelne. W 1980 roku Stefan Kuryłowicz wygrał konkurs na projekt kościoła pw. Matki Boskiej Jasnogórskiej na osiedlu Widzew w Łodzi, który potem rysowaliśmy już w grupie stanowiącej zalążek naszego zespołu. Wieża łódzkiego kościoła ma 60 metrów i wieńczy ją 8-metrowy krzyż. Z naszych pięciu kościelnych projektów jest najwyższa i, co ważniejsze, zrealizowana. Pierwszym zbudowanym przez nas wysokim budynkiem, ale jeszcze nie wieżowcem, było z kolei warszawskie Centrum Biurowe Królewska z roku 2002o strategicznej wysokości 54 metrów. W nowym milenium podążyło za nim w sumie trzynaście drapaczy chmur, z których cztery są albo już zrealizowane albo w budowie, a dwa czekają z pozwoleniem na budowę lub „wuzetką” na swoją kolejkę. Z tych trzynastu niebotyków wybraliśmy na wystawę osiem, dzieląc po równo te, którym się udało i te, które miały na razie mniej szczęścia – wyjaśniała ideę ekspozycji profesor Ewa Kuryłowicz.