O rewitalizacji po niemiecku i polsku

2016-11-30 11:46 Tekst: Tomasz Żylski
Jamnik-maskotka
Autor: archiwum serwisu Projekt Izy Rutkowskiej na podwórku przy ul. Strzeleckiej na warszawskiej pradze. W zaniedbanej przestrzeni pojawił się strażnik – jamnik-maskotka. Wykorzystywany do zabaw i działań warsztatowych, zachęcał ludzi do wyjścia z domów i aangażowania się w proces zmian, począwszy od sprzątania psich odchodów, po wspólne ustalanie nowej wizji podwórka; fot. dzięki uprzejmości Izy Rutkowskiej

Wśród niemieckich gości siódmej odsłony „Warszawskich Rozmów Architektonicznych” znaleźli się architekt krajobrazu Till Rehwaldt, Thomas Göbel-Groß, główny architekt zieleni w Hanowerze oraz Manfred Kühne, od 2008 roku dyrektor Wydziału Planowania Miasta Berlina. Spotkanie, poświęcone rewitalizacji, poprowadziła kuratorka projektu – architekt krajobrazu Izabela Małachowska-Coqui, a o polskich doświadczeniach w tej dziedzinie opowiadali m.in. Jacek Grunt-Mejer, koordynator ds. rewitalizacji w Urzędzie m.st. Warszawy, Urszula Forczek-Brataniec, współautorka nowego zagospodarowania starówki w Gorlicach, Katarzyna Sadowy, zaangażowana w bezprecedensowy projekt tworzenia warszawskich centrów lokalnych oraz Hanna Gill-Piątek, w latach 2014-2016 prowadząca pilotażowy program przygotowujący do kompleksowej rewitalizacji centrum Łodzi – relacja Tomasza Żylskiego.

Siódmą już odsłonę Warszawskich Rozmów Architektonicznych, pod hasłem Revital Total – nowe, stare miasta, czyli rewitalizacja zaniedbanych obszarów śródmiejskich, poprowadziła 14 października w siedzibie SARP-u kuratorka projektu – architekt krajobrazu Izabela Małachowska-Coqui. Wśród gości z Niemiec znaleźli się architekt krajobrazu Till Rehwaldt, współautor takich projektów, jak przebudowa rynku w Halle czy nowe zagospodarowanie terenów nad stanowiącą granicę z Polską Nysą Łużycką w Görlitz, Thomas Göbel-Groß, główny architekt zieleni w Hanowerze oraz Manfred Kühne, od 2008 roku dyrektor Wydziału Planowania Miasta Berlina. Ten ostatni przypominał m.in. zmiany przestrzenne, jakie dokonały się w stolicy Niemiec po zjednoczeniu kraju w 1990 roku.

Planując nowe centrum, założyliśmy, aby w maksymalnym stopniu udostępnić je pieszym i rowerzystom. Nie chcieliśmy jednak kosztownych rozwiązań, dlatego postanowiliśmy nie niszczyć szerokich śródmiejskich arterii, tylko zacząć je inaczej wykorzystywać. Przyjęliśmy, że będzie to wzorzec, który da się później zastosować przy rewitalizacji innych dzielnic – mówił. Jako przykłady wymienił przebudowę Potsdamer Platz i nową dzielnicę Europa City powstającą obecnie na 40-hektarowym, pokolejowym terenie w okolicy Hauptbahnhof.

Szukasz innych wydań ?

Sprawdź archiwum