Budowa Browaru Zamkowy Młyn w Olsztynie
Browar Zamkowy Młyn stanął w miejscu historycznego obiektu o podobnej funkcji. W jego wnętrzach wyeksponowano piwne tanki, widoczne przez szklane witryny także z zewnątrz – o realizacji, której proces projektowy ze względu na prestiżową lokalizację w centrum Olsztyna i stale zmieniające się wytyczne zajął autorom ponad 7 lat pisze architekt Grzegorz Dżus.
Realizacja Browaru Zamkowy Młyn świadczy z jednej strony o mnogości czynników zewnętrznych decydujących o ostatecznej formie obiektu, z drugiej zaś o paraliżującym wpływie wszechobecnej biurokracji. Warunki zmieniały się tak często, że momentami odnosiłem wrażenie, iż tracimy kontrolę nad kształtem budynku. Nic nie było pewne i nie było jednego, stałego parametru, na którym moglibyśmy oprzeć działania projektowe. Koncepcyjne bryły, jedna po drugiej, cięte były nowymi liniami zabudowy wyznaczanymi przez kolejne instytucje, które miały zupełnie odmienne zdanie na temat ich przebiegu. A im większa liczba podmiotów angażowała się w ustalenia i im większa liczba uzgodnień była wymagana, tym większy następował chaos. Z punktu widzenia poszczególnych decydentów sytuacja mogła wydawać się naturalna, jednak ktoś, kto spojrzałby na problem całościowo, szybko powinien się zorientować, jakie ponosimy straty. Wystarczy wspomnieć, że proces projektowy zajął nam ponad 7 lat, a to zdecydowanie za długo jak na jeden temat. Bez względu na jego znaczenie, koszty, nie tylko materialne, wydają się zbyt duże.