Teoria i praktyka według Urszuli Forczek-Brataniec
Czym jest architektura? Jaką rolę powinna pełnić? Publikujemy esej dr hab. inż. arch. Urszuli Forczek-Brataniec z Katedry Architektury Krajobrazu na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej, prof. PK.
Natura twórczości nie zamyka się w jednej ekspresji. Obrazy, formy, słowa to próby przekazania tego, co w nas tkwi, naszych reakcji na świat. W tym kontekście teoria i praktyka wspierają się wzajemnie. Formy potrzebują słów, a słowa – obrazów.
Relację teorii i praktyki widzę w kilku różnych odsłonach. Teoria może stanowić podsumowanie doświadczeń i badań. Pozwala wysnuć prawidłowości i wnioski, na podstawie których jesteśmy w stanie przekazać innym własne doświadczenie, a także zdobyć je dzięki empirii innych. Teoria może być również wysnuta z przesłanek ideowych. Stanowi wówczas skondensowaną ideę wyprzedzającą doświadczenie, będącą inspiracją, wyznaczającą kierunek, być może nigdy materialnie niezrealizowaną. Teoria i praktyka mogą stanowić również osnowę procesu twórczego. W tym wypadku forma, jej obraz i słowa to wyrazy tej samej ekspresji, wspomagające w synergicznym procesie kreację. Słowa pomagają kształtować formę, dopowiadając idee w niej zawarte.
Wielokrotnie w twórczości i w pracy dydaktycznej sprawdziła się następująca metoda pracy koncepcyjnej: nasiąkanie jak gąbka wiedzą o miejscu, poszukiwanie form i słów mających wyrazić ideę, uszczegółowianie koncepcji według przyjętych założeń. Niezwykle ważne w tym akcie są zarówno poszukujące formy szkice, jak i szukające właściwych słów rozmowy. Szkicowanie można tu porównać do pisania. Dopracowywanie pożądanego kształtu na kolejnych warstwach przypomina powstawanie pisarskich rękopisów – skreślanych, mazanych i poprawianych, aby odpowiednie dać rzeczy słowo. Projektowanie jako praca zespołowa w niczym tak, jak w dialogu nie przyjmuje bardziej efektywnej i twórczej postaci. Zadawanie pytań, teoretyzowanie, burza mózgów, think-tank, to nic innego jak snucie teorii, wspólne poszukiwanie właściwych określeń, nazw, metafor i paraleli. Za ich pomocą dokonuje się tajemnicze spięcie wielu wyobraźni w jednym procesie myślowym, prowadzące do rozwiązań niemożliwych do wymyślenia w odosobnieniu. W jedności różnych form wyrazu, teorii i praktyki tkwi szansa syntezy prowadzącej do aktu twórczego.