Synteza wielu wątków i odniesień – o rozbudowie ASP w Warszawie Krzysztof Mycielski
Budynek łączy w sobie różne temperamenty. W twórczości Jemsów, przez długie lata nacechowanej uniwersalnym miesowskim puryzmem, jest to zjawisko stosunkowo nowe, być może związane z projektowaniem przez nich ostatnio gmachów publicznych w złożonym śródmiejskim kontekście. Odwaga zadawania wielu pytań, a następnie dochodzenie do spójnej, pozbawionej dogmatyzmu syntezy to świadectwo umiejętności, które osiąga się jedynie wieloletnią refleksją i rzetelną praktyką – pisze architekt i krytyk architektury Krzysztof Mycielski.
Rozbudowany zespół Akademii Sztuk Pięknych na Powiślu to jedna z tych realizacji, w której architektoniczna opowieść rozwija się w wielu z pozoru sprzecznych kierunkach. Gmach łączy w sobie cechy rygorystycznej, wielkomiejskiej zabudowy i swobodnego myślenia krajobrazem. Ukształtowany jest dośrodkowo, a jednocześnie wchłania do wnętrz otoczenie. Jego elewacje są i na wskroś klasyczne, i niematerialne zarazem, zastosowany detal miejscami wyrafinowany, gdzie indziej na wskroś brutalistyczny.
Całość stanowi konkretną, zamkniętą strukturę, ale przy tym prowokuje do dalszych działań w przestrzeni. Wyjątkowe jest to, iż tak prowadzona narracja jest całkowicie spójna.