Idea naturalnej kontynuacji – o projekcie rozbudowy ASP w Warszawie Maciej Miłobędzki
Przebudowa i rozbudowa szkoły miała być naturalną kontynuacją projektu Alfonsa Graviera. Naturalną, bo pozbawioną zarówno zbyt dosłownych odniesień do historycznego obiektu, jak i ostentacyjnej manifestacji inności i nowości współczesnych interwencji. Nasz projekt odnosi się także do idei przekształceń budowli, jakie formułował profesor ASP Oskar Hansen, zwłaszcza prób otwierania przestrzeni dydaktycznych jako odpowiedzi na „otwarty” model szkoły, ale także relacji do otoczenia, zieleni nadrzecznych bulwarów – pisze jeden z głównych projektantów budynku Maciej Miłobędzki.
Architektura wzniesionego w 1914 roku gmachu ASP została znacząco zubożona podczas powojennej odbudowy. Obiekt, podwyższony o jedno piętro i pozbawiony charakterystycznych skrzynkowych wykuszy, przypominających nieco szkołę artystyczną w Glasgow Mackintosha, podzielono na ciasne pomieszczenia z antresolami, które zniweczyły unikalne proporcje i atmosferę wnętrz, znane z fotografii z początku XX wieku.
Historyczny gmach ma bardzo czytelną i uporządkowaną strukturę. Niewielka, klasycyzująca bryła zawierająca hol wejściowy tworzy fragment pierzei bulwaru wiślanego. Pracownie zajmują miejsce w skrzydle ustawionym pod kątem do ulicy, skierowanym oknami na północ. Przebudowa i rozbudowa szkoły miała być naturalną kontynuacją projektu Alfonsa Graviera. Naturalną, bo pozbawioną zarówno zbyt dosłownych odniesień do historycznego obiektu, jak i ostentacyjnej manifestacji inności i nowości współczesnych interwencji. Nasz projekt odnosi się także do idei przekształceń budowli, jakie formułował profesor ASP Oskar Hansen, zwłaszcza prób otwierania przestrzeni dydaktycznych jako odpowiedzi na „otwarty” model szkoły, ale także relacji do otoczenia, zieleni nadrzecznych bulwarów.