Metro sobie, miasto sobie - o centralnym odcinku II linii metra Krzysztof Domaradzki

2015-06-30 11:36 Tekst: Krzysztof Domaradzki
Stacja Dworzec Wileński
Autor: archiwum serwisu Wejście do stacji Dworzec Wileński; fot. Marcin Czechowicz

Druga linia miała być piękniejsza niż pierwsza. Ale metro to nie tylko wnętrza stacji, podziemne przejścia, perony czy pasaże handlowe. Jego architektura pojawia się również na powierzchni, w przestrzeni ulic i placów. Mój subiektywny przegląd stacji koncentruje się więc na relacji metro a przestrzeń publiczna stolicy – pisze architekt i urbanista Krzysztof Domaradzki.

Budowa metra budzi emocje. To chyba jedyna miejska inwestycja, której towarzyszy tak duże zainteresowanie społeczne. Nic dziwnego, gdyż metro projektowano w Warszawie już przed wojną, a propozycje kolejnych linii pojawiały się we wszystkich planach miasta po 1945 roku.

Druga linia miała być piękniejsza niż pierwsza. Ale metro to nie tylko wnętrza stacji, podziemne przejścia, perony czy pasaże handlowe. Jego architektura pojawia się również na powierzchni, w przestrzeni ulic i placów.

O wnętrzach, ich rozwiązaniach, wystroju i użytych materiałach napisano już bardzo dużo, natomiast wciąż niewiele o tym, jak metro wpłynęło na przestrzeń publiczną Warszawy, choć przecież w tej przestrzeni toczy się życie miasta i przebywa najwięcej osób. Mój subiektywny przegląd stacji koncentruje się więc na relacji metro a przestrzeń publiczna stolicy.

Szukasz innych wydań ?

Sprawdź archiwum