Najbardziej nieetyczne sytuacje 2020-2023 według uczestników dyskusji
Poprosiliśmy uczestników dyskusji o podanie najbardziej nieetycznych ich zdaniem sytuacji w polskim środowisku architektonicznym z ostatnich dwóch lat. Poniżej publikujemy odpowiedzi.
Za najbardziej nieetyczne uważam wykorzystywanie bezpłatnej pracy stażystów. Nie tylko z uwagi na brak wynagradzania za wykonane zadania, lecz także jako zjawisko, które przyczynia się do zaniżania stawek za projekty i nieuczciwego zwiększania konkurencyjności swojej pracowni wobec biur, które zatrudniają na umowę o pracę. Mam nadzieję, że to jeden z problemów, które rozwiążą zdrowe oczekiwania pokolenia „Z” wobec warunków pracy. Monika Arczyńska
Mam w głowie kilka nieetycznych konkursów i obsadzeń stanowisk, ale moja opinia na ten temat bazuje jedynie na poszlakach i domniemaniach. Nie mam na to jednoznacznych dowodów, więc stwierdzam, że etycznie będzie nie podawać takiej informacji. Chciałbym abyśmy, jako środowisko architektoniczne, działali bardziej zdecydowanie w sprawie równego dostępu do przestrzeni i reagowali na przejawy wykluczenia i stygmatyzacji określonych grup społecznych tj. np. utworzenia stref wolnych od LGBT czy budowy mur na granicy polsko-białoruskiej. Może uda się coś zdziałać w sprawie złych warunków przestrzennych w ośrodkach dla osób uchodźczych? Dominika Janicka
Wstrzymam się od odpowiedzi, bo więcej narzekania nic dobrego nie wniesie. Wojciech Mazan
Znam co najmniej 3 przykłady, które dokładnie pokazują patologię zachowań kolegów i koleżanek oraz organizacji architektonicznych, gdzie łamane było prawo, brak było podstawowych etycznych zachowań, a jedynie kolesiostwo lub /i korupcja. Pierwszy to konkurs kuratorski na Pawilon na Bienale Architektury w Wenecji, który, zwłaszcza w tym roku, złamał wszystkie możliwe standardy etyczne, czego konsekwencją jest zmarnowanie publicznych pieniędzy na bezsensowną instalację bez tresci. Drugi to konkurs na przedszkole w Michałowicach z 2020, gdzie WO SARP wykonał wszystkie możliwe działania, aby nie wziąć żadnej odpowiedzialności za degradację konkursu i zrobił wszystko, aby nikt nie poniósł odpowiedzialności za szkodliwy proces, wybór pracy, która powinna zostać zdyskwalifikowana, uniemożliwienie publicznej dyskusji, to jeden z „piękniejszych” przykładów kolesiostwa w tych organizacjach. Trzeci to nasza próba współpracy z publicznym inwestorem TBS Praga-Północ. Po 5 miesiącach inwestowania czasu i pracy w stworzenie, wraz z prawnikiem (opłaconym przez nas), umowy i warunków współpracy, zlecenie „przejęło” znane z różnych zachowań biuro WXCA. Zarówno pracownicy TBS jak i „koledzy po fachu” uświadomili mi, dlaczego na razie nie jest możliwe w Polsce projektowanie i budowanie lepiej. Patrycja Okuljar
Przez ostatni rok widziałam w Izbie aż za dużo, żeby wybrać jeden temat. To, co zobaczyłam to wieloletnia nieudolność zarządzania i kompletny brak kontroli nad jej działalnością. Co najmniej dziwne koszty prowadzenia izby, brak transparentności i jawności, a w konsekwencji permanentne „uciszanie” tych, którzy odważą się zadać niewygodne pytania, a co gorsza na sam koniec pozbywanie się ich, przez milczącą aklamację, aby nie mieli dostępu do dokumentów i nie zadawali pytań, a Izba mogła wrócić do status quo. Barbara Ziemba
Kuba Snopek nie udzielił odpowiedzi.