Co się wydarzyło
Relacjonujemy najciekawsze wydarzenia ostatnich miesięcy: tym razem m.in. wystawę Ściana Wschodnia. Architektura Zbigniewa Karpińskiego oraz rozstrzygnięcie konkursów o Nagrodę Architektoniczną Prezydenta Warszawy i Nagrodę Architektoniczną POLITYKI [W WYDANIU CYFROWYM PRZEWODNIK ONLINE PO WYSTAWIE ŚCIANA WSCHODNIA].
Historia jednej ściany
Gdzież znaleźć lepsze miejsce do przedstawienia założenia urbanistycznego Ściany Wschodniej niż w jednym z jej architektonicznych elementów? Od kilku sezonów odbudowany i stylowo nadbudowany pawilon dawnej kawiarni Zodiak służy Warszawie jako miejsce promocji architektury. Niedawno pokazywano tu opus magnum Zbigniewa Karpińskiego i jego zespołu (organizatorem ekspozycji Ściana Wschodnia. Architektura Zbigniewa Karpińskiego, czynnej od października do maja, z przerwami z powodu pandemii, był NIAiU, a współorganizowały ją m.st. Warszawa i OW SARP). Wystawa miała charakter historyczny, prezentując dzieje spójnego zespołu urbanistycznego współkształtującego obraz centrum miasta. Po zniszczeniach wojennych powstała tzw. „parterowa Marszałkowska" – główna handlowa ulica miasta odbudowana spontanicznie, ale tylko do wysokości usługowego parteru. Taki stan trwał ponad dwie dekady. Potem ultramodernistyczne założenie urbanistyczne, wzorowane na najlepszych rozwiązaniach podpatrzonych w Sztokholmie i Rotterdamie, nadało centrum współczesny impet, z którym tak się oswoiliśmy, że nie postrzegamy Warszawy inaczej niż jako nowoczesne miasto. Ostatnie dekady XX wieku to powolny upadek i kolejne wymiany zabudowy. Nowoczesność w Warszawie naznaczona jest bowiem nieustającą zmianą. Odkrywają to kolejne pokolenia fascynatów stołecznej miejskości, urbanistyki i architektury.
Czytaj też: Zbigniew Karpiński. Wspomnienia |
Wystawę przygotował Kacper Kępiński z Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki. To postać kojarzona raczej ze środowiskiem krakowskim. Otrzymaliśmy więc ciekawy, pozawarszawski punkt widzenia. I dobrze, bo przykładanie lokalnych wartości zakończyłoby się pewnie nostalgiczną, raczej smutną laurką. Tymczasem kurator zabrał widzów w podróż pełną serpentyn, raz zagłębialiśmy się w rysunkach, modelach i biografii generalnego projektanta, aby gdzie indziej kluczyć pomiędzy modą, propagandą, reklamą, światem popkultury, prywatyzacji i komercjalizacji przestrzeni. Zręcznie pominięto ciemniejsze strony tej historii (pasaż był np. siedliskiem narkomanów), choć pojawiło się zdjęcie tłumu napierającego na zamknięte łańcuchami i kłódkami szklane drzwi, bo towar przyjechał do sklepu z odzieżą. Straciło chyba jednak swój wydźwięk i można by pomyśleć, jak wieścił Rem Koolhaas, że to napierają dobrowolni więźniowie nowoczesnej architektury. Przypomniano też charakterystyczne neony, jednoznacznie obwieszczające, że tu jest centralny punkt miasta. Nieistniejące już budynki przywrócono dużymi, szczegółowymi makietami, choć z warszawocentrycznego punktu widzenia biurowiec tzw. Universalu, zastąpiony dziś wieżowcem stanowiącym tło dla osławionej Rotundy, nie był poważanym dziełem architektury. W części biograficznej wspomniano o współpracy Karpińskiego z Maciejem Nowickim, ale mylnie przypisano temu ostatniemu tylko jedną realizację w Polsce. Filmowe dzieje założenia potraktowano trochę po macoszemu, bo oprócz komedii, plenery z niesamowitymi ujęciami miasta miał tu całkiem poważny Konwicki w Jak daleko stąd, jak blisko, a także Piwowski z kultowym kryminałem Przepraszam, czy tu biją, pokazującym dzieje napadu na wyburzony już Sezam. W tej historii społecznej zabrakło mi też samej architektury. Na przełomie lat 70. i 80. odbywał się w pasażu Salon Architektury Warszawy. Na stelażach, kreatywnie skręconych z elementów rusztowań rurowo-złączkowych, architekci prezentowali projekty i wizje przyszłości miasta. Powrócono do takiej bezpośredniej promocji architektury warszawskiej dopiero ostatnio, gdy plac przed pawilonem Zodiaku zapełnia się wystawami pokonkursowymi czy przeglądami dotyczącymi miejskiej polityki przestrzennej. Grzegorz Stiasny
Przewodnik po wystawie w wersji online dostępny jest tutaj.