Czytelnia
Recenzujemy najciekawsze publikacje i nowości wydawnicze, w tym miesiącu Hanna Faryna-Paszkiewicz recenzuje książkę „Maria i Kazimierz Piechotkowie. Wspomnienia architektów”, a Grzegorz Stiasny monografię „Jan Szpakowicz. Przestrzeń elementarna” [W WYDANIU CYFROWYM DO POBRANIA FRAGMENT KSIĄŻKI „MARIA I KAZIMIERZ PIECHOTKOWIE. WSPOMNIENIA ARCHITEKTÓW”].
Od Piechotkowa do synagog
Lata ich wspólnej twórczej pracy przypadły na czas entuzjazmu powojennej odbudowy, a potem na zmaganie się z nieustannie deficytowym budownictwem mieszkaniowym i mierzenie z nowymi technologiami, które miały zaspokoić głód mieszkaniowy. Zostali zapamiętani przede wszystkim jako autorzy kameralnej zabudowy warszawskich Bielan. Ich realizacje odznaczają się ludzką skalą, świadomą skromnością zamierzenia, zielenią i swobodnie rozrzuconymi niewysokimi, kubicznymi bryłami. Nie zapominali o wolnej przestrzeni między blokami, budującej klimat, który sprzyjał wyciszeniu i założeniach szanujących niewygórowane potrzeby miejskiego człowieka. Najlepszy czas twórczy Piechotków przypadł na okres postsocrealistyczny – lata przed ustanowieniem wielkiej płyty jako sposobu na przyspieszenie liczby oddawanych domów. Choć brali udział w procesie zastosowania prefabrykatów i systemów typizacji, szukali w niej furtki dla własnej wizji: czteropiętrowych bloków licowanych silikatową cegłą, której układ zyskał miano „wątku bielańskiego”. Nie pozostawili po sobie spektakularnych projektów, ale do dziś ich bielańskie osiedla są wzorem dla wielomieszkaniowych rozwiązań. Znane lokalnie jako Piechotkowo, w 2016 roku zyskały mural upamiętniający małżeństwo projektantów. Książka wspomnień Marii i Kazimierza (dla bliskich – Macieja) Piechotków to dwugłos, z lekkim wskazaniem na przewagę udziału Marii. Przeżyła męża o dekadę i czas ten poświeciła między innymi na uporządkowanie zebranych wcześniej relacji – własnej i jego.
Czytaj też: Setne urodziny Marii Piechotki! |
Dzięki zręcznej redakcji Katarzyny Madoń-Mitzner (i spisanym przez nią rozmowom z panią Marią) powstał opis harmonijnego życia zawodowego i prywatnego. Ślub wzięli podczas powstania warszawskiego, przeżyli biedę lat tuż powojennych, a potem odkrywanie pasji wspólnego projektowania. Ten czas wyznaczały kolejne realizacje, poznawcze wyprawy do Włoch, czy służbowe seminaria w Algierze, gdzie dzielili się doświadczeniami wobec potrzeby masowego budownictwa. Byli twórcami typizacji W-70, który to system interesował nie tylko krajowe władze. Gdy bezduszna biurokracja kolejno posyłała ich na zbyt wczesną emeryturę, odszukali temat pociągający jeszcze w czasach studenckich praktyk. Inwentaryzacja zachowanych obiektów żydowskiej kultury stała się wielką intelektualną przygodą, równoważną z latami przepracowanymi przy rajzbrecie. Podróżując i nawiązując kontakty z rozrzuconymi po świecie placówkami badawczymi, wydobywali na światło dzienne wiedzę o świątyniach, które albo już przepadły albo ich los był co najmniej niepewny. Z wydawniczą pomocą przyszedł wówczas autorom m.in. Instytut Sztuki PAN. Wydane najpierw w Warszawie tomy o polskich drewnianych bóżnicach doczekały się wielojęzycznych edycji. Zainteresowanie drewnianą architekturą – duchową spuścizną pokoleń żydowskiej diaspory, przyniosło trwały efekt w postaci książek, albumów i udziału w licznych konferencjach. Maria i Kazimierz Piechotkowie, do niedawna specjaliści w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego, stali się niestrudzonymi badaczami i dokumentalistami ginących bóżnic. Ich książki weszły do kanonu żydowskiej literatury naukowej. Hanna Faryna-Paszkiewicz
Fragment książki do pobrania TU.