Cyrkularna odbudowa
Z Adamem Przywarą, kuratorem wystawy Zgruzowstanie Warszawy 1945–1949 prezentowanej do 3 września w Muzeum Warszawy, oraz Petrem Vladimirowem z Fundacji Brda rozmawiamy o potencjale wtórnego wykorzystywania materiałów budowlanych w odbudowie miast po zniszczeniach wojennych.
Odbudowa Warszawy jest tematem, który wielokrotnie poruszano z różnych perspektyw. W czym zauważyłeś potencjał na powiedzenie czegoś nowego?
Adam Przywara: Ten temat już wcześniej się pojawiał, np. w 2015 roku na wystawie Spór o odbudowę towarzyszącej 7. edycji festiwalu Warszawa w Budowie. Właściwie to wtedy przykuł uwagę. Pokazano na niej 1 m3 gruzu, a także pracę Tymka Borowskiego, Gruz nad Warszawą, która stała się później częścią kolekcji Muzeum Warszawy i będzie też prezentowana na naszej wystawie. To wtedy gruz zainteresował mnie naukowo. Wiadomo było, że jego część posłużyła do kształtowania krajobrazu, to z niego usypano Kopiec Powstania Warszawskiego, Górkę Szczęśliwicką, Kopiec Moczydłowski, czy podsypywano skarpę wiślaną. Jednak nie wyjaśnia to jego pełnej historii. Zacząłem więc jej szukać, najpierw podczas studiów magisterskich, a następnie w ramach doktoratu. Skupiłem się na historii odbudowy od strony materiałów, technik budowlanych i ludzi, którzy się tym zajmowali, nie tylko z Biura Odbudowy Stolicy, o których napisał Grzegorz Piątek. Moje badania pozwoliły podkreślić udział różnych organizacji i osób zaangażowanych w odbudowę, od mieszkańców miasta i robotników czy robotnic przez inżynierów w Instytucie Badań Budownictwa (dziś Instytut Techniki Budowlanej) po pracowników Ministerstwa Odbudowy. Uświadomiłem sobie, że poruszane w latach 40. tematy, takie jak: odzysk materiału z gruzów, przerobienie ich na kruszywo do betonu albo piasek, bardzo mocno rezonują ze współczesnymi zagadnieniami gospodarki cyrkularnej w budownictwie i architekturze. Obecnie pojawiają się one w bardzo konkretnym kontekście zrównoważonego środowiskowo budownictwa, wtedy była to odpowiedź na braki, bo sześć lat wojny i okupacji zniszczyło nie tylko budynki, lecz także przemysł budowlany w Polsce. Dzięki pracy wielu ludzi i organizacji gruz stał się w czasach kryzysu alternatywnym źródłem materiałów budowlanych.