Europejska stolica czy pustynia kultury?
Podczas międzynarodowej konferencji Architektura bez granic – Miasto – Stolica Kultury. Wyzwania i efekty, zorganizowanej we Wrocławiu przez WA PWr w listopadzie ubiegłego roku na zakończenie obchodów ESK, poruszono zagadnienia budowania poprzez architekturę kultury miasta, analizowano relacje stolic kultury ze środowiskiem naturalnym, a także oddziaływanie architektonicznego dziedzictwa na kształtowanie tożsamości kulturowej miast – relacja Beaty Stobieckiej.
Zakończyło się roczne świętowanie Europejskiej Stolicy Kultury we Wrocławiu – pierwszej kiedy to architektura została uznana za jedną z dziedzin kultury. Fakt ten stał się inspiracją do zorganizowania przez Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej konferencji Architektura bez granic – Miasto – Stolica Kultury. Wyzwania i efekty.
Koordynator naukowy przedsięwzięcia, profesor dr hab. inż. arch. Elżbieta Przesmycka, zaprosiła do udziału prelegentów z sześciu krajów, którzy zaprezentowali 30 referatów. Poruszono w nich zagadnienia budowania poprzez architekturę kultury miasta, analizowano relacje stolic kultury ze środowiskiem naturalnym, a także oddziaływanie architektonicznego dziedzictwa na kształtowanie tożsamości kulturowej miast. Jednym z ciekawszych wątków było zwrócenie uwagi na etyczne aspekty tworzenia atrakcyjnych przestrzeni w miejscach będących modnymi „stolicami” kultury i turystyki. Zwiedzający najczęściej chodzą po nich utartymi szlakami, skupiając uwagę na tym, co powszechnie znane i podkreślane w przewodnikach. Są oczywiście przykłady miast-stolic kultury wyłamujących się z tej reguły, np. Helsinki (ESK w 2000 roku), jednak najczęściej – jak dowodziła dr arch. Renata Mikielewicz z Instytutu Architektury i Urbanistyki Politechniki Łódzkiej – powierzchowność odbioru miejsc-magnesów kontrastuje z brakiem wykorzystania atrakcyjnych, ale nie funkcjonujących w odbiorze masowym, opuszczonych miejskich przestrzeni.
W wypowiedzi zatytułowanej Miejsca przyciągające i przestrzenie opuszczone. Miasta turystyczne jako pustynie kulturowe? pytała, dlaczego tożsamość miejsca zostaje z reguły sprowadzona do jednego – komercyjnego – wymiaru.