Sprzecznie na Sprzecznej 4 – o budynku Sprzeczna 4 Agata Twardoch
Nowy budynek wciska się między ceglane kamienice, na których gdzieniegdzie widać jeszcze ślady po kulach, ale jego obecność nie wprowadza dysonansu. Przejmując tonację otoczenia i grając fakturą elewacji, raczej podnosi rangę sąsiedniej architektury niż błyszczy jej kosztem. Patrzcie, zdaje się mówić, jestem trochę jak wy! Ceglasty w kolorze, mam zacieki i odciski. Nawet stacja benzynowa, która powstaje praktycznie pod oknami budynku wpisuje się w tę atmosferę pociągającej sprzeczności: mieszania funkcji, standardów i estetyk, bez szkody dla komfortu zamieszkania – pisze Agata Twardoch.
Malutka ulica, pomiędzy Zamoyskiego a Targową, ma szansę stać się kolejnym gorącym adresem warszawskiej Pragi. Powodem nie jest jednak jeszcze jedna modna restauracja, a zwykła z pozoru mieszkaniówka. Ceglasta plomba przy, nomen omen, ulicy Sprzecznej, doskonale wpisuje się w charakter pełnej kontrastów dzielnicy. Po pierwsze, technologia: nowoczesna prefabrykacja, czyli, zdawałoby się, oksymoron. Bo jak? Przecież prefabrykacja kojarzy się wszystkim z wielką płytą, Gierkiem, Bareją i kolejkami, a tu? Nowoczesna! W rzeczywistości obiekt nie ma nic wspólnego ze stereotypowym myśleniem o typizacji elementów budowlanych. Ponieważ architekci chcieli przetestować możliwości systemu, wyraźnie widać, że technologia podąża tu za koncepcją, a nie odwrotnie. Prefabrykowane elementy nie są powtarzalne.