Pawilon dla Desy w Warszawie
Lokalizacja budynku Desy w bezpośrednim sąsiedztwie ambasady francuskiej i kanadyjskiej, krok od Sejmu RP, w miejscu objętym w całości ochroną konserwatorską, wpływała wręcz paraliżująco na proces kształtowania bryły pawilonu. O swojej najnowszej realizacji pisze Paweł W. Graliński.
Była późna jesień 2009 roku. Ówczesny właściciel – Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Ogrodniczych (MPRO) – otrzymał decyzję o Warunkach Zabudowy, której uzyskanie wymagało wielu lat starań. Zawierała ona jednak mnóstwo ograniczeń – umożliwiała realizację kubatury wyłącznie w formie zielonego pagórka z niewielkim przeszkleniem w jego zboczu. Wydawało się niemożliwe, by można było w oparciu o taką decyzję zaprojektować obiekt, którego realizacja miałaby jakiekolwiek ekonomiczne uzasadnienie. Równie mało prawdopodobne było, aby przy takich ograniczeniach znalazł się jakikolwiek użytkownik, któremu taka forma obiektu mogłaby odpowiadać. Można było odnieść wrażenie, że tak zobowiązująca lokalizacja, przy ulicy Pięknej, wpływała wręcz paraliżująco na proces kształtowania uwarunkowań przyszłej inwestycji. Szczególnie w miejscu tak prestiżowym, objętym w całości ochroną konserwatorską, w bezpośrednim sąsiedztwie ambasad francuskiej i kanadyjskiej, krok od sejmu RP.