Krótka historia prefabrykacji – Tomasz Żylski
Przez cały okres PRL z inspiracji architektów powstawały wciąż nowe rozwiązania zmierzające do usprawnienia procesu budowy mieszkań, od prefabrykatów z gruzobetonu, poprzez słynną cegłę żerańską, po różnego typu systemy wielkopłytowe wytwarzane w tzw. fabrykach domów – pisze Tomasz Żylski
Rozwój prefabrykacji w budownictwie wielorodzinnym rozpoczął się w Polsce po drugiej wojnie wraz z odbudową miast i wzrostem zapotrzebowania na nowe mieszkania. Pierwsze prefabrykaty wykonywano z gruzu ceglanego. Wśród nich były tzw. bloczki muranowskie, czyli gruzobetonowe cegły, które wykorzystano m.in. przy realizacji osiedla Muranów Południowy w Warszawie (proj. Bohdan Lachert, 1948-1955). Większe prefabrykaty pojawiły się dopiero w połowie lat 50., gdy na budowach zaczęto stosować żurawie wieżowe. Początkowo były to kanałowe płyty stropowe, z czasem również ścienne, określane mianem cegły żerańskiej (wbrew nazwie, są to duże bloki żelbetowe z podłużnymi kanałami w środku, których główna rola polegała na zmniejszeniu ciężaru elementu). Cegła żerańska była jednym z najpopularniejszych systemów wielkoblokowych, które od opracowanych nieco później systemów wielkopłytowych różniły się przede wszystkim tym, że prefabrykaty były znacznie węższe (maks. 150 cm).