Rynek Łazarski / Poznań
To przykład eleganckiej metamorfozy, w której zamęt dawnego rynku rozmył się w modnym kostiumie i nowoczesnym spojrzeniu na targowisko – o projekcie Autorskiej Pracowni Architektonicznej Jacka Bułata pisze Piotr Marciniak [W WYDANIU CYFROWYM DODATKOWE ZDJĘCIA].
Łazarz jest częścią współczesnej historii Poznania. To coś więcej niż fragment miasta, to historyczna dzielnica włączona w jego granice w 1900 roku. Dzieli się, bynajmniej nie oficjalnie, na górny – może bardziej elegancki z secesyjnymi kamienicami zespołu Johowa i halą widowiskowo-sportową Arena, oraz dolny – raczej zwyczajny, podzielony między historyczne kamienice z początku ubiegłego stulecia i bloki z lat 70. To część miasta obdarzona charakterystycznym klimatem skojarzonym z lokalnym genius loci. Rynek Łazarski, podobnie jak inne rynki dzielnicowe, Jeżycki i Wildecki, jest miejscem szczególnym. To serce dzielnicy – miejsce, w którym można wyczuć puls miasta i znaleźć właściwy punkt odniesienia. Rynek jako plac targowy, pojawił się już w pruskich planach osiedla Św. Łazarz (St. Lazarus) i otrzymał oficjalną nazwę Lazarusmarkt. Polską nazwę – Rynek Łazarski – nadano mu w połowie 1919 roku. Po wojnie można było tu kupić prawie wszystko. Na przestrzeni o powierzchni ponad 0,5 ha znalazło miejsce 300 stoisk handlowych. Dzisiaj jest ich znacznie mniej. Eleganckich i czystych, wręcz dostojnych, na pewno niezaniedbanych.
Czytaj też: W 2024 roku Warszawa zyska nowy plac – tzw. plac Centralny [NOWE WIZUALIZACJE] |