Rozmowa z Marcinem Kościuchem, współautorem siedziby „Wiadomości Wrzesińskich"
Dla nas ekologia to też elastyczność, dostosowywanie architektury do tempa zmian – o ekologicznych aspektach tanich rozwiązań i materiałów oraz tworzeniu przestrzeni stymulujących kreatywność z Marcinem Kościuchem rozmawia Maja Mozga-Górecka.
W redakcji Wiadomości Wrzesińskich pracuje 15 osób. Powstał dla nich budynek o powierzchni 567 m2, czyli 28 m2/osobę. Czy to nie zbyt luksusowe warunki jak na ginący zawód?
Redakcja „Wiadomości Wrzesińskich” znajduje się tylko na I piętrze, zajmuje ok. 180 m2. Oprócz niej w budynku jest studio telewizji internetowej i niewielki pokój gościnny, na połowie parteru – kawiarnia. Budynek jest też siedzibą wydawnictwa Kropka, które przez długi czas wydawało kultowy magazyn „Fotografia”. W ogóle budynek ma działać jak dom kultury, miejsce spotkań, wystaw. Dla nas to obiekt raczej mały. Początkowo inwestorzy chcieli wykorzystać maksymalnie warunki zabudowy i postawić budynek o powierzchni blisko 1000 m2. Ale gdy pokazaliśmy, ile to będzie kosztowało, zapadła wspólna decyzja, że lepiej mocno posiedzieć nad optymalizacją powierzchni i postawić coś dobrego, niż zbudować duży, ale słabo wykończony obiekt.
Wasz biurowiec przy ul. Za Bramką powstał w śródmieściu, naprzeciw kolegium jezuickiego z 1733 roku. Jak odnieśliście się do historycznej zabudowy?
Budynek ma miejskie podziały, pionowe okna, które wpuszczają więcej światła, zaznaczone piętra, odpowiedniki gzymsów, trochę jak w XIX-wiecznych kamienicach. Wszystko to jest jednak współczesne. Przy oknach znajdują się wysokie blaszane przestrzenne elementy, które nawiązują do ozdobnych obramowań okien w kamienicach. U nas one mają konkretną funkcję, ukrywają nieładne i tanie przewietrzacze. Te blachy zaprojektował Oskar Zięta. Są lekkie, ale przez to, że zostały uprzestrzennione, mają dużą sztywność.