Dom pogrzebowy na Służewiu

2016-12-30 10:31 Tekst: Krzysztof Mycielski
Dom pogrzebowy na Służewiu
Autor: archiwum serwisu Dom pogrzebowy na Służewiu w Warszawie. Proste, rozbite bryły budynku skupione wokół wewnętrznego dziedzińca sprawiają, że skala obiektu wydaje się mniejsza; skromny detal i powściągliwość formy to bezpośrednie odwołania do charakteru wiejskiej zabudowy. Fot.Daniel Rumiancew

Budynek stanął na terenie najstarszej warszawskiej parafii. Jego architektura stanowi kulturalne dopełnienie zastanych reliktów. mieszcząc rozbudowany program, oferuje ciszę niezbędną do godnego pożegnania bliskich – o realizacji biura 90 Architekci pisze Krzysztof Mycielski.

Kaplica cmentarna to wymarzony temat dla architekta. Oznacza projektowanie w kameralnej skali w inspirującym genius locci, jakie stanowi sąsiedztwo nekropolii. Za zastosowaniem zmysłowych materiałów i detali, operowaniem światłem i cieniem, pożądaną prostotą form i towarzyszącą budowli ciszą stoi niespieszny odbiór przestrzeni ze strony pogrążonych w ważnej refleksji ludzi. Projektowanie domu pogrzebowego jest zadaniem innego typu i pod wieloma względami trudniejszym.

W jednym obiekcie należy pomieścić wiele różnych funkcji, w tym garaż dla karawanów, chłodnie, prosektoria sądowe, pomieszczenia do przygotowywania zmarłych, pokoje biurowe i punkt obsługujący klientów, a wreszcie nie tyle kaplice, co raczej sale o ekumenicznym charakterze. Budynek z jednej strony, jak powiedzieliby moderniści, jest sprawną maszyną, z drugiej – musi zaoferować nastrój skupienia ludziom konfrontującym się tu ze sprawami ostatecznymi.

Architekci z A90, projektując dom pogrzebowy na warszawskim Służewiu, pogodzili te sprzeczności. Po pierwsze, podjęli trafną decyzję, lokując rozbudowany program w kilku kameralnych bryłach. Za wzorzec mógł posłużyć im położony nieopodal Służewski Dom Kultury (proj. WWAA, 137kilo, „A-m” 10/2013). Kameralną skalę uzyskano tam poprzez rozbijanie masy budynku na niewielkie domy z dwuspadowymi dachami, nawiązując w ten sposób do rolniczych siedlisk, jeszcze niedawno dominujących w krajobrazie Służewia. Druga decyzja wynikała już bezpośrednio z naznaczonego historią ducha miejsca.

Szukasz innych wydań ?

Sprawdź archiwum