Co się wydarzyło
Jak zawsze relacjonujemy najważniejsze wydarzenia. Tym razem są to: Kinomural, wystawa Liberated space? oraz Weekend Architektury w Gdyni.
Kinomural 2023: gdy zapadła noc, obudziły się ściany wrocławskich kamienic
23 września po zmroku po raz piąty budynki Przedmieścia Odrzańskiego zamieniły się w gigantyczną galerię sztuki pod gołym niebem. Ruchome murale, efemeryczne projekcje w różnej formie – od wideo-artu przez dźwiękowy performance i kino eksperymentalne po instalacje audiowizualne wykorzystujące technologię 3D, ukazały się publiczności na miejskich podwórkach. Na sześciu ścianach kamienic, które przekształciły się w olbrzymie ekrany, pojawiło się 75 prac artystek i artystów z całego świata. Bartek Bartos – dyrektor Kinomuralu we Wrocławiu, powiedział: Gościliśmy twórców z Polski, Niemiec, Finlandii, Wielkiej Brytanii i USA. Jeden z nich, przyleciał prosto z Chicago do Wrocławia w dniu wydarzenia. Po raz pierwszy zobaczył swoją pracę w tej skali i odleciał dosłownie i w przenośni następnego dnia do domu. Tematem tegorocznej edycji Kinomuralu były Odmienne stany świadomości. Organizatorzy nie zapomnieli też o najmłodszych widzach, którym pokazano wizualny spektakl Dobranocka. Później po raz pierwszy w historii festiwalu zaprezentowano pełnometrażową animację o nazwie Cycles of Creation. Na innej ścianie pojawiły się prace 17 twórców wybranych w tegorocznym naborze Open Call, którego tematem było zjawisko snu.
Pomysłodawcami Kinomuralu są bracia Bartos, którzy od wielu lat zajmują się sztuką filmową. Koncepcja plenerowej galerii pojawiła się podczas jazdy samochodem wrocławskimi ulicami, kiedy przez szybę auta oglądali pokryte wielkoformatowymi reklamami budynki. Wtedy powstała dyskusja o tym, że w przestrzeni miejskiej powinno też być miejsce na sztukę, a nie tylko na reklamę. Tak zrodziła się idea wydarzenia. Widownia była liczna i różnorodna – obok znawców sztuki byli tu zarówno mieszkańcy Wrocławia, jak i przyjezdni. Nie jesteśmy w stanie ocenić, która ze ścian cieszyła się największym powodzeniem, przy każdej z nich było mnóstwo obserwatorów. Internet eksplodował tysiącami zdjęć i filmików zamieszczanych przez tych, którzy nas odwiedzili. Artyści ze świata nowych mediów udostępniali kolejne ukazujące się na naszych socialach posty (...) Kinomural jest jak czarna dziura – wciąga widzów i zatacza coraz szersze kręgi w świecie sztuki. Różni nas od niej to, że informacja i wspomnienia wychodzą poza horyzont zdarzeń i jeszcze długo rezonują w naszych głowach. 5. edycja Kinomuralu za nami, a my już planujemy kolejną – podsumował Bartek Bartos. Kateryna Reshetniak