Przychodnie Nord Clinic
Dwie przychodnie Nord Clinic, czyli gdańsko-gdyński dwugłos o nowoczesnych klinikach pediatrycznych, przyjaznych dzieciom, ich opiekunom i personelowi.
Przychodnie Nord Clinic w Gdańsku i Gdyni wyznaczają nowe trendy w tworzeniu placówek medycznych. Funkcjonalne, spełniające wszystkie normy, wyróżniają się nowoczesnym wyglądem, który odpowiada gustom dzieci i dorosłych. Zespołowi Mana Design udała się trudna sztuka pogodzenia wielu wymogów: praktycznych, sanitarnych, społecznych, estetycznych. Marta Napiórkowska uwolniła wnętrza od typowych skojarzeń z przychodniami medycznymi. Gdyby nie specjalistyczne wyposażenie gabinetów, funkcja tych obiektów nie byłaby na pierwszy rzut oka łatwa do odgadnięcia. Zamiast nieprzyjaznych przestrzeni z nieprzyjemnym światłem i twardymi krzesłami, są miłe pomieszczenia z miękkimi tapicerowanymi siedziskami, dużą dawką słońca i delikatnie rozproszonym światłem sztucznym, które współtworzy przyjazną atmosferę.
Przychodnie Nordic Clinic przyjmują dzieci od ich narodzin do 18. roku. W jednym miejscu mali pacjenci i młodzież otoczeni są pełną opieką pediatryczną lekarzy ogólnych i specjalistów, rehabilitantów, a także uzyskują pomoc psychologa, logopedy czy dietetyka. W przychodniach znajdują się gabinety konsultacyjne, zabiegowe, sale terapeutyczne, w Gdyni także gabinet stomatologiczny.
Gdańska placówka powstała jako pierwsza. Inwestor jest chirurgiem dziecięcym o bogatym doświadczeniu zdobytym w wielu klinikach. Marta Napiórkowska zaprojektowała na jego zlecenie wcześniej jeszcze jedną przychodnię. Wiele zagadnień mieli już omówionych, wiele rozwiązań sprawdzonych. Architektka dobrze znała oczekiwania medyka oraz specjalne wymogi, którym muszą sprostać placówki opieki zdrowotnej, zwłaszcza narzucane przez sanepid. Obydwoje byli zgodni co do tego, że kliniki, mając wszystkie niezbędne cechy placówek medycznych, pod względem estetyki rozwiązań projektowych powinny odbiegać od stereotypu. Gdy architektka rozpoczynała pracę, wnętrza były w stanie deweloperskim. W otwartych przestrzeniach zastała jedynie szachty i słupy nośne. To ona wytyczyła wszystkie podziały. Z inwestorem odbyliśmy wiele rozmów na temat funkcji i rozplanowania poszczególnych pomieszczeń – wspomina architektka. Jak ważne przy tego typu projektach są konsultacje z medykami, pokazuje przykład gabinetu do rehabilitacji. Musi być usytuowany możliwie daleko od pozostałych i wyciszony, bo pacjenci podczas zajęć nierzadko płaczą – wyjaśnia. Marta Napiórkowska zasięgała opinii nie tylko lekarzy, lecz także pozostałego personelu. Przestudiowała szczegółowo zachowania pacjentów i ich opiekunów, zwłaszcza rodziców z dziećmi w wózkach i nosidełkach. Analizowałam, jak zachowują się mamy, gdzie się mijają, prowadząc wózki, gdzie je odstawiają, gdzie odkładają nosidełka, w którym miejscu poczekalni najchętniej spędzają czas – mówi autorka projektów. Swoboda i bezpieczeństwo przemieszczania się wewnątrz placówki były istotnymi problemami funkcjonalnymi do rozwiązania.
Przy doborze materiałów architektka wzięła pod uwagę nie tylko łatwość utrzymania ich w czystości, lecz także wytrzymałość i odporność na uszkodzenia. Wykorzystała otrzymane od inwestora i personelu pomocne informacje dotyczące zarówno przestrzeni, w których przebywają pacjenci oraz ich opiekunowie, jak i miejsc do przechowywania dokumentacji albo pomieszczeń socjalnych.