CZAS NOWYCH WYZWAŃ: Zmiany są oczekiwane, potrzebne i mile widziane

2024-03-28 10:33 Tekst: Monika Arczyńska
Arczyńska konkursy 1
Autor: Monika Arczyńska 1 | Biskupin. Wizja lokalna z uczestnikami konkursu na tamtejszy pawilon

Świat się zmienia, a polskie konkursy – nie za bardzo. Formuła konkursowa nie tyle się wyczerpała, co wymaga zmian, na co zwracają uwagę architekci i architektki.

Boom budowlany ostatnich lat sprawił, że łatwiej o zlecenia. To zaś sprawiło, że atrakcyjność konkursów jako sposobu na pozyskiwanie zamówień znacznie się obniżyła. Zniechęcające są zarówno wysiłek związany z przygotowaniem pracy konkursowej, jak i najpowszechniejsza w kraju formuła konkursu otwartego, w którym rywalizuje się z wieloma innymi pracowniami (mowa tu o konkursach organizowanych przez publicznych zamawiających). W czasach Instagrama i ArchDaily wygrane konkursy to tylko jedno z wielu dostępnych narzędzi wyróżnienia i sukcesu.

Z punktu widzenia zamawiającego – pomimo wielu minusów tej formuły – konkurs nadal uznawany jest jednak za najlepszy sposób pozyskania projektu. Możliwość wyboru spośród różnych propozycji, choć nie daje gwarancji, to znacznie zwiększa prawdopodobieństwo uzyskania koncepcji, a docelowo także dokumentacji, o wysokiej jakości. Publiczne pieniądze należy wydawać rozsądnie, stąd m.in. zarządzenie Prezydenta m.st. Warszawy z 2017 roku narzucające obowiązek pozyskiwania projektów budowy lub przebudowy obiektów i przestrzeni publicznych w drodze konkursu (wiele stołecznych inwestycji bywa jednak zwalnianych z tego obowiązku).

Nagrody jako najlepsze realizacje zdobywają jednak obiekty, których koncepcje niekoniecznie wyłoniono w konkursach. Wielokrotnie nagradzani projektanci, m.in. z pracowni xystudio czy Aleksandra Wasilkowska, przyznają, że unikają procedury konkursowej na rzecz przetargów i zapytań ofertowych. Sytuacja finansowa samorządów, zwłaszcza po zmianie przepisów związanych z PIT-ami przez poprzedni rząd, zmusiła je do oszczędności praktycznie na wszystkim, w tym na dokumentacjach projektowych. Stąd dominacja przetargów na projekty z ceną jako jedynym kryterium wyboru, niezgodnych z prawem zamówień publicznych i prowadzących do patologicznego dumpingu cenowego.

Tymczasem opracowanie koncepcji konkursowej to ogromny wysiłek finansowy i organizacyjny dla pracowni. Mowa tu zwykle o pracy wartej kilkadziesiąt tysięcy złotych i konieczności wyłączenia części zespołu z innych projektów na okres dwóch, trzech miesięcy. Koszty pracy i prowadzenia działalności rosną, więc architektki i architekci radzą sobie w różny sposób. Część z nich korzysta z bezpłatnej lub niskopłatnej pracy stażystów (co niestety prawdopodobnie upowszechni się z uwagi na wprowadzone niedawno obowiązkowe praktyki dla osób studiujących architekturę). Inni praktykują autowyzysk, wyżywając się twórczo po godzinach.

Chociaż konkursy z założenia powinny wyrównywać szanse – oceniane są przecież koncepcje, a nie ich autorzy – w ostatnich latach wśród zwycięzców dominują dwie kategorie uczestników. Jedna to krajowa pierwsza liga, czyli najbardziej uznane pracownie, które z sukcesem starają się o prestiżowe zlecenia publiczne i mają ogromne doświadczenie oraz świetne zaplecze techniczne (np. WXCA, JEMS czy KWK Promes). Druga grupa to regularnie startujące w konkursach pracownie młodsze i mniejsze, nierzadko z międzynarodowym doświadczeniem (np. M.O.C. czy P2PA), a także nieformalne kolektywy, często współpracujące ze sobą w sposób zdalny. Te większe biura mogą sobie pozwolić na utrzymanie konkursowych zespołów lub zwykle mają trochę „wolnych przebiegów” z uwagi na liczbę równolegle prowadzonych projektów. Chociaż młodsze zespoły posiadają skromniejszy dorobek, ich sprawność w syntetycznym przedstawieniu projektowych idei i wysokie umiejętności graficzne pozwalają na wyróżnienie się wśród konkurencji.

Z rynku konkursowego wypychane są zaś pracownie, które w konkursach startują okazjonalnie – wówczas, gdy temat wyda się im szczególnie interesujący lub gdy zdarza się przestój w zleceniach. Zdarza się więc często, że nie są to zamówienia publiczne z solidnym wynagrodzeniem i bezpiecznymi postanowieniami umowy. Zaproszenie do negocjacji z wolnej ręki oznacza zwykle zdecydowanie lepsze warunki niż w przetargach, a organizacje branżowe publikują ostrzeżenia przed udziałem w konkursach, gdzie prawa uczestników są naruszane.

Spis treści Architektura 04/2024
przegląd

Janusz Korzeń relacjonuje obchody stulecia Towarzystwa Urbanistów Polskich, a Bal Architektek zwraca uwagę na trzy mocne kobiece głosy w zakresie popularyzacji architektury.

Kwartał przyszłości to wystawa, która jest zaproszeniem do rozmowy o fragmencie centrum Warszawy. Sprzedać teren i zezwolić na wieżowce czy zachować dawną szkołę, która zmienia się w społecznie ważne miejsce?

Około 180 czeskich miastach ma miejskiego architekta. Nie zawsze jest to praca na pełen etat, ale to i tak oznacza, że w prawie jednej trzeciej miast jest ktoś, kto czuwa nad architekturą – mówi Arturowi Celińskiemu Osamu Okamura.

Przegląd najciekawszych projektów i opracowań konkursowych, w tym miesiącu.

Prezentujemy recenzje książek: „Lustro weneckie. Biennale – międzynarodowe wystawy architektoniczne" oraz „Heidegger dla architektów".

Japoński architekt Riken Yamamoto otrzymał tegoroczną nagrodę Pritzkera.

konteksty

Wszyscy powtarzamy jak mantrę, że tylko poprzez konkurs można otrzymać rezultat spełniający oczekiwania kierowane przez i pod adresem projektantów, inwestorów, władz miast, mieszkańców itd. Jaka jest jednak konkursowa korzyść z punktu widzenia przystępujących do nich architektów i architektek?

Świat się zmienia, a polskie konkursy – nie za bardzo. Formuła konkursowa nie tyle się wyczerpała, co wymaga zmian, na co zwracają uwagę architekci i architektki.

realizacje

Architekci chcieli zachować jak najwięcej historycznej tkanki, nadając jej funkcje mieszkaniową i usługową. Nadrzędne było otwarcie na miasto i stworzenie przestrzeni dostępnej – piszą Zbigniew Maćków, Roman Rutkowski i Michał Duda o najnowszej realizacji pracowni SRDK Studio Projekt [W WYDANIU CYFROWYM WIĘCEJ ZDJĘĆ].

Przestrzeń odnosi się z szacunkiem do historii miejsca, jednocześnie wpisując się we współczesne funkcje węzła przesiadkowego oraz parku miejskiego – pisze Anna Kulińska o najnowszej realizacji pracowni Architekci Gadomscy [W WYDANIU CYFROWYM WIĘCEJ ZDJĘĆ].

Wyzwaniem było wpisanie budynku, przy niewielkiej powierzchni działki, w trudny kontekst centrum miasta i sąsiedztwo dużej galerii handlowej – pisze Wojciech Fudala o najnowszej realizacji Pracowni Architektonicznej Czora & Czora [W WYDANIU CYFROWYM WIĘCEJ ZDJĘĆ].

wnętrza

Dwie przychodnie Nord Clinic, czyli gdańsko-gdyński dwugłos o nowoczesnych klinikach pediatrycznych, przyjaznych dzieciom, ich opiekunom i personelowi.

Projektowanie to kompromisy i wybory. Od nas zależy, czy chcemy przechylić szalę w kierunku kreowania nowych zachowań, czy istniejących przyzwyczajeń – mówią w rozmowie z Anną Żmijewską Kasia Kabo i Tomek Pydo.

teoria i praktyka

O ekologicznej architekturze w teorii i praktyce pisze dr inż. arch. Maciej Jagielak, asystent na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej, autor strony i podcastu Emisja Architektury.

warsztat

Ważnym elementem budynku jest wielopoziomowe atrium łączące cztery skrzydła, w których zlokalizowano pokoje studenckie. Istotnym etapem wznoszenia tej części konstrukcji było rusztowanie i szalowanie okrągłych otworów w jego stropach – piszą Marcin Garbacki, Karolina Tunajek, Jacek Wochowski o najnowszej realizacji pracowni Projekt Praga [W WYDANIU CYFROWYM WIĘCEJ ZDJĘĆ].

przybornik

Nowe produkty i specjalistyczne technologie dla architektów

wzornik

Ścienne inspiracje nie tylko do wnętrz mieszkalnych – płytki ceramiczne, tapety czy naturalny kamień

zawód architektka

Utrata sprawczości architektów bardzo mnie męczy i chętnie zrobiłabym coś w kierunku podwyższenia powagi i statusu tego zawodu w Polsce – mówi Dorota Jarodzka-Śródka w rozmowie z Aleksandrą Czupkiewicz.

Szukasz innych wydań ?

Sprawdź archiwum