Fotografia w służbie architektury?

Jaką rolę pełni architektoniczna fotografia w tak powszechnej dziś kulturze obrazkowej? Czy jest odrębną dziedziną sztuki, czy po prostu narzędziem marketingowym, którym posługują się projektanci i czasopisma? Jak oddziałuje na samą architekturę i czy ma moc zmieniania świata? Maja Mozga-Górecka recenzuje dwa istotne dla tej dziedziny wydarzenia, które miały miejsce w ostatnim czasie: londyńską wystawę Constructing Worlds i premierowe wydanie książki Shooting Space.
Torre David to 190-metrowy wieżowiec w centrum Caracas, stolicy Wenezueli, pod względem wysokości trzeci w kraju. Jego budowę, rozpoczętą w latach 90., wstrzymał gwałtowny kryzys. Betonowa wieża z lądowiskiem dla helikopterów na dachu, ale bez okien i wind przez dekadę stała opuszczona. W 2007 roku budynek zaczęli nielegalnie kolonizować squattersi, tworząc prawdopodobnie najwyższy na świecie wertykalny slums.
Zdjęcia Torre David przypomniał niedawno londyński Barbican na wystawie Constructing Worlds poświęconej fotografowaniu architektury i przestrzeni przekształconej przez człowieka. Wystawa trwała od września do stycznia (kuratorzy: Alona Pardo, Elias Redstone, projekt aranżacji: OFFICE KGDVS – Kersten Geers, David van Severen). Zaprezentowano 18 autorów – mistrzów gatunku – ponad 250 prac, w tym kilkanaście z Torre David.