Blok wielorodzinny Baildomb w Katowicach
Postanowiliśmy odczarować typowy układ blokowisk, gdzie budynki stoją w zwartych modułach, przez co widok z okna mieszkania to widok bloku naprzeciwko. Nowy projekt zakładał połączenie luźno usytuowanych obiektów w taki sposób, by ich ułożenie dawało mieszkańcom poczucie intymności, odrębności, jak i możliwie najbardziej atrakcyjne widoki – pisze Robert Konieczny, autor bloku, składającego się z ułożonych na sobie budynków mieszkalnych różnego typu.
Baildomb, czyli historia multiVILLI i Unikato
Historia projektu Baildomb rozpoczęła się w 2014 roku, gdy w biurze KWK Promes pojawił się inwestor z pomysłem na zrealizowanie prostego budynku mieszkalnego wykonanego z tanich materiałów i zlokalizowanego w dość zróżnicowanej architektonicznie dzielnicy Katowic. Projekt, który już posiadał, nie odpowiadał jego wizji, dlatego poszukiwał czegoś nowego. Przystępując do pracy, przeanalizowaliśmy istniejącą koncepcję, która doprowadziła nas do pewnych wniosków. Zdefiniowaliśmy trend widoczny w budownictwie mieszkaniowym, który w naszej opinii jest pójściem na łatwiznę i wcale nie sprawia, że architektura jest bardziej przyjazna ludziom. Większość deweloperów i architektów projektujących osiedla, chcąc maksymalnie wykorzystać metraż, nie uwzględnia ludzkiej potrzeby prywatności. Postanowiliśmy odczarować typowy układ blokowisk, gdzie budynki stoją w zwartych modułach, przez co widok z okna mieszkania to widok bloku naprzeciwko. Nowy projekt zakładał połączenie luźno usytuowanych budynków w taki sposób, by ich ułożenie dawało mieszkańcom poczucie intymności, odrębności, jak i możliwie najbardziej atrakcyjne widoki. Poza tym projekt, tak jak chciał inwestor, miał być bardzo prosty. Biorąc pod uwagę kwestie ekonomiczne, zaproponowaliśmy powtarzalne kondygnacje, będące podstawą łatwej, ale przemyślanej koncepcji, oddającej naszą główną ideę – zadbanie o prywatność mieszkańców.