Rozmowa z Jakubem Magoniem, współautorem modernizacji Teatru Ochota
Wierzę, że budynki niosą ze sobą zmianę społeczną, że architektura w sposób znaczący wpływa na rozwój kultury – mówi Jakub Magoń, współautor modernizacji Teatru Ochota.
Wygrałeś konkurs na rozbudowę Teatru Ochoty bez uprawnień. W Warszawie rośnie kategoria ciekawych budynków projektowanych w ten na wpół nieformalny sposób. Jak tłumaczyłbyś to zjawisko?
Zazwyczaj w Polsce już na etapie składania wniosków stawia się bardzo rygorystyczne wymagania: spis realizacji, referencje, wypisy z ZUS-u. To blokuje młode zespoły, które nie mają szans na duże zlecenie w postaci osiedli czy biurowców. Konkurs dla takiego biura to jedyna szansa na większy projekt. Ale Warszawa wyróżnia się tu na korzyść. W przypadku Teatru Ochoty warunki pozwalały na start właśnie takim młodym architektom. Może jest to dla inwestora ryzyko, lecz realizacje takie jak Służewski Dom Kultury pokazują, że warto je podjąć. Projektanci w wieku podobnym do mojego wchodzą w przestrzeń z zupełnie nową jakością – proponujemy sposób myślenia o architekturze bliższy ludziom, te projekty są bardziej kameralne, jest w nich luz. Pracownie takie jak WWAA czy jojko+nawrocki są nastawione bardziej na to jak budynek działa na przestrzeń i ludzi, a nie tylko jak wygląda.