Dekonstrukcja formy – o MCK w Katowicach Antoni Domicz
Co charakterystyczne dla Jemsów, wszelkie decyzje projektowe są oczywiste, spójne i logiczne, a całość programu użytkowego zamyka się w prostopadłościennej bryle. Nowością jest dekonstrukcja formy. Oś w kierunku dzielnicy Bogucice, sugerowana w warunkach konkursu, stała się pretekstem do „wyżłobienia” budynku, wykreowania podzielonej trójkątami i przecinanej wstęgami schodów trawiastej doliny. Warto wspiąć się po jej skarpie, by z zadaszonego tarasu podziwiać panoramę centrum Katowic – pisze architekt Antoni Domicz.
Ostatnio godne sąsiedztwo zyskał też Spodek (Maciej Gintowt, Maciej Krasiński, Andrzej Żórawski, 1959-1971), notabene najlepszy istniejący budynek minionej epoki politycznej. Międzynarodowe Centrum Kongresowe tworzy dla jego dynamicznej bryły dość neutralne tło, stanowiąc przy tym samoistną wartość i kolejny punkt na wymienionej powyżej liście dzieł architektury współczesnej.
Pracę biura JEMS Architekci wybrano w drodze otwartego konkursu. Przedstawiając koncepcję w trakcie dyskusji pokonkursowej, Jerzy Szczepanik-Dzikowski stwierdził, że pierwszy raz w karierze zdarzyło mu się zaprojektować budynek, którego gabaryty zostały wyznaczone wymiarami planszy – rzut parteru wypełnił całą długość dwóch tego typu połączonych tablic. W takim działaniu zawiera się istotna część filozofii Jemsów – analiza i akceptacja wszelkich aspektów zadania projektowego i twórcze przetworzenie uwarunkowań konkretnego tematu. Strukturalne myślenie autorów przełożyło się na logikę układu funkcjonalnego.