Woda, zieleń, miasto Jak robią to Holendrzy?
O tym, czy odpowiednie projektowanie błękitnej infrastruktury w mieście może być odpowiedzią na postępujące zmiany klimatyczne rozmawiamy z Timo Stevensem z renomowanej holenderskiej pracowni De Urbanisten.
Stoimy w obliczu globalnego ocieplenia. Ludzie mają coraz większą świadomość, że katastrofa jest już blisko i oczekują także od architektów skutecznych rozwiązań proekologicznych. Jednym ze sposobów radzenia sobie z problemami klimatycznymi na pewno stanowiłoby przywrócenie miastom zasobu, jakim jest woda. Co projektanci mogą zrobić w tej dziedzinie?
Myślę, że nie chodzi tylko o przywrócenie miastom wody, ale ogólnie o zapewnienie większej przestrzeni naturze w środowiskach zabudowanych. Większość miast prawie całkowicie opiera się na sztucznych systemach wodociągowych, takich jak sieci kanalizacyjne, które w dzisiejszych czasach często nie radzą sobie z deszczówką w trakcie ekstremalnych opadów. System kanalizacyjny ma ograniczony rozmiar, trudno jest go zwiększyć lub zaadaptować ze względu na dużą ilość dodatkowej infrastruktury znajdującej się pod ulicami. Dodatkowym minusem jest to, że zamiast przechować wodę lokalnie, wysyłamy ją do sztucznego systemu kanalizacyjnego, który odprowadza ją daleko od miejsca, gdzie spadła, a my czyścimy całkiem czystą wodę. No i poza tym większość miast jest prawie całkowicie wybrukowana. Utrudnia to lokalną absorpcję wody deszczowej do gleby i dalej do wód gruntowych. Powoduje również poważne problemy z opadaniem poziomu tych ostatnich i roślinnością, która cierpi w okresach suchych. Wracając do pytania, myślę, że jeśli damy więcej miejsca wodzie nad ziemią, a także połączymy ten nowy system z większą ilością zieleni w miastach, możemy ostatecznie stworzyć o wiele więcej lokalnych obwodów wodnych. Ponadto wodą nad ziemią można lepiej zarządzać niż tą pod ziemią.