Czytelnia
Recenzujemy najciekawsze nowe książki poświęcone architekturze. W tym miesiącu Piotr Lewicki oraz Kazimierz Łatak oceniają publikację „Tożsamość zapisana architekturą i muzyką – Filharmonia Pomorska” pod redakcją Marty A. Urbańskiej i Marioli Grochowiny, a Grzegorz Stiasny pisze o „Archiprzewodniku z serią zachwytów” Roberta Koniecznego i Tomasza Malkowskiego. [W WYDANIU CYFROWYM DO POBRANIA JEDEN Z ROZDZIAŁÓW KSIĄŻKI „TOŻSAMOŚĆ ZAPISANA ARCHITEKTURĄ I MUZYKĄ”].
Święto w filharmonii
Konkursy uważamy za święto architektury. Takie święto pozwala na chwilę oderwać się od dni powszedniej pracy, codziennej rutyny rozpiętej między poszukiwaniem zleceń, biurokratycznymi procedurami niekończących się uzgodnień, przepychankami na budowach. Konkurs traktujemy jako drobny odpowiednik igrzysk olimpijskich, gdzie w zmaganiach z innymi zawodnikami zajmujemy się architekturą – i tylko architekturą. Emocje nie są mniejsze od tych, których doświadczają olimpijscy sportowcy, bo zwycięstwo przynosi tu zazwyczaj nagrodę poważniejszą od symbolicznego wawrzynowego wieńca.
Kiedy zawody dobiegną końca, a ich uczestnicy pozbierawszy swoje rzeczy oddalą się do domów, igrzyska przechodzą do historii. Podobnie rzecz ma się z konkursami architektonicznymi: ogłoszenie wyników, otwarcie kopert i wystawy pokonkursowej to jedne z ostatnich akordów święta. Czasem bywa, iż parę tygodni później ma jeszcze miejsce dyskusja pokonkursowa, będąca mniej lub bardziej emocjonującą debatą. Później zostają już tylko protokoły wpięte w odpowiednie segregatory zamawiającego oraz wspomnienia uczestników. Tylko część konkursów prowadzi do realizacji projektu. I z czasem niewiele osób pamięta, że takie święto architektury miało miejsce.
W przypadku konkursu na rozbudowę Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy zamawiający (i organizator) zdecydował, aby plonem przeprowadzonego postępowania był nie tylko werdykt, wybór najlepszej pracy i zlecenie jej autorom opracowania dokumentacji realizacyjnej, ale i obszerne wydawnictwo pokonkursowe, które mimo skromnego nakładu (1100 egzemplarzy) będzie miało szansę trafić do rąk także tych zainteresowanych, którzy nie brali udziału w rywalizacji. To wydawnictwo, zgodnie z koncepcją Romualda Loeglera (przewodniczącego sądu konkursowego) i Marty A. Urbańskiej, przybrało postać albumu pełnego interesujących tekstów oraz bogato ilustrowanego. Znajdziemy tu wypowiedzi poświęcone historii bydgoskiej filharmonii (Maciej Puto, Agnieszka Wysocka), polskim współczesnym obiektom dla kultury (Ewa P. Porębska), przegląd europejskich sal koncertowych (Marta A. Urbańska), podsumowania konkursu pióra Romualda Loeglera oraz Ryszarda Jurkowskiego (sędziego referenta), wreszcie autorską wypowiedź członkini zwycięskiego zespołu – Magdaleny Kozień-Woźniak.
Po części opisowej następuje publikacja wszystkich nagrodzonych i wyróżnionych prac. Taki przegląd jest zawsze niezwykle ciekawy, pozwala na porównanie podejścia do tematu poszczególnych pracowni. Analiza zestawionego materiału to pouczające doświadczenie, także w wymiarze samokształcenia, jakże ważnego dla architektów.
Nie uczestniczyliśmy w konkursie na rozbudowę Filharmonii Bydgoskiej, niemniej bierzemy ten album do ręki ze szczególną radością i wzruszeniem. Na okładce książki, nad dwujęzycznym tytułem, zamieszczono reprodukcję koncepcyjnego szkicu. Powstał zapewne podczas pracy nad konkursową koncepcją. Wychowankowie Marka Kozienia – a my mieliśmy szczęście być jego studentami – poznają kreskę swego nauczyciela, który na zajęciach z projektowania architektury użyteczności publicznej cierpliwie tłumaczył zasady organizacji przestrzeni teatralnej, jego wybranej przed laty specjalizacji. Piotr Lewicki, Kazimierz Łatak
Czytaj też: Architektura muzyką przestrzeni. Pięć niezwykłych sal koncertowych Europy |
Jeden z rozdziałów książki – Miasto muzyki – harmonia parkowych przestrzeni autorstwa Romualda Loeglera można przeczytać tutaj.