Architektura nad wodą – dla relaksu i ochłody
Po wybranych obiektach i przestrzeniach na wakacje oprowadza Tomasz Malkowski.
Czas kanikuły sprzyja eksploracji architektury czasu wolnego. Na te wakacje przygotowaliśmy specjalny cykl dwóch przewodników, w których po najciekawszych miejscach oprowadza Tomasz Malkowski, krytyk architektury i współautor (razem z Robertem Koniecznym) popularnego Archiprzewodnika po Polsce. W tym numerze prezentujemy wybrane 10 obiektów i przestrzeni nad wodą.
Latem, gdy tylko wzrosną temperatury, homo sapiens ciągnie nad wodę. W tym atawistycznym odruchu jesteśmy podobni do ludzi pierwotnych, choć na przestrzeni czasu nasze potrzeby i oczekiwania wobec atrakcji nad akwenami urosły niebotycznie. 28 marca br. otwarto w Warszawie nową kładkę pieszo-rowerową nad Wisłą (proj. Schüßler-Plan Inżynierzy). Dobry tydzień później w niedzielne, słoneczne popołudnie spacerowałem Powiślem. Wszystkie ulice były zakorkowane, jakby to był poniedziałkowy szczyt. Sprawdziłem Google Maps – cały obszar świecił na bordowo. Czyżby wszyscy zmotoryzowani postanowili również zobaczyć nową kładkę? Stała się ona tej wiosny największym wydarzeniem w Warszawie. Na mieście rozprawiano o niej. Opinie na jej temat były podzielone. Od: super, że w końcu mamy most tylko dla rowerów i pieszych, aż po takie, że beznadziejna ta kładka, ani dla rowerów (brak osobnej ścieżki), ani dla pieszych (tłumy i ciężko się spaceruje). Jednak ten rdzawy most błyskawicznie wrósł w pejzaż Warszawy. Stał się przedłużeniem popularnych bulwarów i połączył dwa światy: lewobrzeżny nadrzeczny salon z dzikim prawym brzegiem Wisły. Jedni narzekali, że to tylko drogi gadżet niezmieniający sytuacji komunikacyjnej stolicy (ostateczny koszt przeprawy zamknął się w kwocie 154 mln zł), drudzy swoimi nogami zagłosowali za sensownością tej przeprawy – tylko w pierwszym tygodniu od jej otwarcia skorzystało z niej 200 tys. osób. Tego lata z pewnością każdy z nas wybierze się nad wodę. A że wielu z nas nie umie żyć bez architektury, nawet wśród szuwarów czy na kąpieliskach będziemy wypatrywać dobrego detalu, szlachetnego połączenia materiałów czy ciekawej idei, stojącej za daną przestrzenią rekreacyjną. Poniżej podpowiadam dziesięć miejsc, w których warto poszukać ochłody lub inspiracji.
1. Odra Centrum – pawilon kawiarni i edukacji
Podczas gdy wiele miast mozolnie wdraża projekty „powrotu nad rzekę”, Wrocław jest już na innym etapie – pod względem aktywności nabrzeży przoduje w Polsce. Wyróżnia go też zróżnicowana topografia archipelagu nadodrzańskich wysp i liczne bulwary z bogactwem atrakcji. Nie brakuje tu nawet miejsc do mniej skrępowanego plażingu – lokalsi polecają Formę Płynną, ZaZoo Beach Bar czy Odra Pany, które oferują piasek, leżaki, kontenerowe bary. Ale nawet wśród plażowych atrakcji znajdują się… zabytki architektury. Przykładem jest Marina Kleczków. Horyzontalny ceglany budynek położony na grobli oddzielającej Kanał Miejski od Starej Odry wyróżniają charakterystyczne dwupoziomowe tarasy oparte na żelbetowej konstrukcji – niczym pokłady transatlantyku. Obiekt stanowi fragment dawnego Kąpieliska Północnego Różanka, które w 1927 roku zaprojektował Richard Karl Konwiarz, autor wielu obiektów sportowych w mieście, w tym Stadionu Olimpijskiego. Trudno polecić jedną miejscówkę we Wrocławiu. Mnie urzekła Odra Centrum – pływająca kawiarnia zacumowana przy nabrzeżu Odry w pobliżu ujścia Oławy. Oferuje ona niesamowite widoki na wiszącą konstrukcję pobliskiego mostu Grunwaldzkiego, za którego pylonami wyłaniają się wieżowce wrocławskiego Manhattanu, czyli słynne sedesowce. Odra Centrum to coś więcej niż tylko niskoemisyjny pawilon kawiarni, to przede wszystkim ośrodek edukacyjno-kulturalny prowadzony przez Fundację OnWater.pl, która organizuje wystawy, debaty czy warsztaty edukacyjne na temat zarówno Odry, jak i ochrony środowiska naturalnego rzeki. Kawiarnia to proste pudełko z dużymi przeszkleniami, przyciągające również swoimi tarasami – jeden jest nad samym lustrem rzeki, a drugi zajmuje cały dach obiektu, w obu klimat umila wszechobecna zieleń. Tuż obok zacumowany jest pierwszy w Polsce dom na wodzie, który wybudował dla siebie Kamil Zaremba, prezes i współzałożyciel Fundacji OnWater.pl. Wrocław, ul. Wybrzeże Juliusza Słowackiego 5B